Zakończenie sezonu w blasku luksusu – Zapowiedź Grand Prix Abu Zabi

Ledwie rozpoczynaliśmy sezon wyścigiem w Australii, a już przyszło nam pożegnać się z tegoroczną rywalizacją. Grand Prix Abu Zabi to ostatni wyścig bieżących zmagań. Choć wszystkie karty zostały już rozdane, to mimo wszystko możemy być świadkami interesującej walki podczas niedzielnego wyścigu, który zostanie zakończony przy sztucznym oświetleniu. Co nas może czekać podczas ostatniego weekendu wyścigowego sezonu? Zapraszamy do lektury.

Abu Zabi jest miastem w ciągłym ruchu. W tym regionie jest jeden z najbogatszych na świecie złóż ropy naftowej, co w ostatnim czasie przyczyniło się do masowego programu rozwojowego. Jednym z klejnotów w koronie Abu Zabi jest tor o długości 5.55 km – Yas Marina Circuit, który 1 listopada 2009 roku po raz pierwszy był organizatorem rundy z cyklu Grand Prix. Był to także pierwszy wyścig, który rozpoczynał się o zmierzchu, a kończył się przy pełnym blasku sztucznego oświetlenia.

Zlokalizowany na spektakularnej wyspie Yas tor stał się znakiem rewolucji w projektowaniu przyszłych obiektów Formuły 1. Oferuje on prędkość maksymalną na poziomie 320 km/h ze średnią prędkością 195 km/h. Na jego budowę składa się dziewięć prawych zakrętów i dwanaście lewych i jest jednym z niewielu miejsc w kalendarzu, w którym kierunek jazdy jest przeciwny do ruchu wskazówek zegara.

Zaprojektowany przez znanego architekta Hermanna Tilke, Yas Marina jest położony na tak malowniczym regionie, że może rywalizować z innymi obiektami pokroju Monako czy Walencji. Z racji tego, że tor leży m. in. wzdłuż nowo wybudowanej przystani, jest dużo miejsca do zacumowania wielkiej liczby jachtów. W jego charakterystyczny układ wpisuje się także kilka innych innowacyjnych elementów, w tym pięciogwiazdkowy, 499-pokojowy hotel Yas Viceroy Abu Dhabi, który obejmuje swoim zasięgiem bezpośrednio sam tor. Poza tym jest jeszcze 60-metrowa, zasilana energią słoneczną Sun Tower, która oferuje wspaniałe widoki dla zaproszonych gości, a także aleja serwisowa, której wyjazd przebiega przez tunel znajdujący się pod torem. Kolejnym elementem wartym uwagi jest to, że wszystkie trybuny są kryte w celu ochrony kibiców przed pustynnym słońcem, a supernowoczesny budynek serwisowy oferuje 40 klimatyzowanych garaży. Wspaniałe udogodnienia i pierwszorzędne widoki są wyraźną dewizą bywalców wyścigowych Abu Zabi.

Sam tor został zaprojektowany z myślą o wyścigach. Zawiera on sekcje, na których osiągane są duże prędkości (szczególnie na najdłuższej prostej w kalendarzu Formuły 1), a oprócz tego są ciasne zakręty umożliwiające wyprzedzanie. Jest też sektor, który swoim stylem przypomina tor uliczny. Ogólnie rzecz ujmując, połączenie wszystkich tych elementów daje stworzenie jednego z najdłuższych i najbardziej wymagających obiektów na świecie, gdzie gwarantowany jest konkurencyjny i zacięty wyścig.

Przyjrzyjmy się teraz pewnym statystykom. Czy wiesz, że odkąd Abu Zabi dołączył do kalendarza F1 w 2009 roku, tylko jeden kierowca był w stanie zamienić pierwsze pole startowe na zwycięstwo albo, że Mercedes może pobić kolejne rekordy w przypadku udanego występu na Yas Marina?

  • Tor Yas Marina od 2009 roku stale gości F1 – do tej pory wszystkie sześć rund o Grand Prix Abu Zabi odbyło się właśnie na tym spektakularnym wizualnie obiekcie. Bynajmniej nie jest to jednak najnowocześniejszy tor – do kalendarza mistrzostw od debiutu Abu Zabi trafiły 4 nowe tory, a dwa wróciły do mistrzostw po przeprowadzonych modernizacjach,
  • Lewis Hamilton na początku weekendu wyścigowego w 2009 roku wyraźnie dyktował tempo, będąc najszybszym zawodnikiem w FP1, a później wygrywając kwalifikacje o ponad pół sekundy. W wyścigu jednak jego McLaren doznał problemów z hamulcami i Brytyjczyk musiał przedwcześnie wycofać się z rywalizacji, co umożliwiło Sebastianowi Vettelowi odniesienie piątego zwycięstwa w jego karierze,
  • Vettel triumfował na tym torze ponownie w latach 2010 i 2013, dodatkowo stając na najniższym stopniu podium w 2012 roku. Niemiecki kierowca pod względem przejechanych okrążeń jest prawdziwym rekordzistą – łącznie przez 134 kółka przewodził do tej pory stawce. To nie wszystkie rekordy 4-krotnego mistrza świata: zwycięstwo Vettela z 2010 roku było jedynym do tej pory, które zostało zdobyte po starcie z pole position,
  • Hamilton jednak nie ustępuje wyraźnie Vettelowi w statystykach: Brytyjczyk 2 razy wygrywał wyścigi i trzykrotnie stawał na podium w Abu Zabi. W zeszłym roku w podwójnie punktowanym wyścigu zwycięstwo pozwoliło mu wywalczyć drugi tytuł mistrzowski w jego karierze,
  • W ostatnim wyścigu to Nico Rosberg startował tutaj z pierwszego pola. Jeśli Niemiec powtórzyłby ten wyczyn, oznaczałoby to dla niego szóste PP zdobyte pod rząd. Tylko czterech kierowców w całej historii miało dłuższą serię wygranych kwalifikacji: Ayrton Senna dokonał tego dwukrotnie (jego najdłuższa seria to osiem pole position między Hiszpanią 1988 a USA 1989), podczas gdy Alain Prost, Michael Schumacher i Hamilton mają na koncie siedem PP pod rząd,
  • Najszybsze okrążenie zeszłorocznego wyścigu padło łupem Daniela Ricciardo, dla którego to było pierwsze tego typu osiągnięcie w Formule 1. Może to być zaskakujące, jednak kierowca Red Bulla powtórzył w tym sezonie trzykrotnie ten wyczyn, pomimo tego, że jego zespół walczy z brakiem dobrego tempa,
  • W zeszłym roku Ricciardo po starcie z 20 pola ukończył wyścig na 4 miejscu, co daje imponujący awans o 16 miejsc. Nie jest to jednak pod tym względem rekord. W 2012 roku Vettel awansował łącznie o 21 oczek po starcie z 24 pola, a wyścig kończąc na najniższym stopniu podium,
  • Osiągnięcie Vettela było jedynym odstępstwem od innej reguły – kierowcy kończyli rywalizację w pierwszej trójce po starcie z co najwyżej piątego pola (dokonali tego odpowiednio Jenson Button w 2009 i Fernando Alonso w 2011 roku),
  • Prawdą jest, że tylko raz w sześciu wyścigach zdobywca pole position wygrywał, jednak też tylko raz zwycięzca nie startował z pierwszego rzędu. Mowa tutaj przede wszystkim o sezonie 2012, gdzie Kimi Räikkönen po starcie z czwartej pozycji linię mety przekroczył jako pierwszy. Runda ta stała się także sławna po nietypowej korespondencji Fina z jego inżynierem wyścigowym w Lotusie.
  • Jeśli chodzi o producentów to najskuteczniejszą marką w Abu Zabi nadal jest Red Bull. Zespół ten ma na swoim koncie trzy zwycięstwa z Yas Marina (McLaren, Lotus i Mercedes triumfowali tutaj raz) i sześć podium (następny w zestawieniu McLaren ma cztery). Red Bull przewodzi także w klasyfikacji zdobytych pole position – pierwsze pole startowe kierowcy spod znaku Czerwonego Byka zdobywali trzy razy (McLaren dwa),
  • Mercedes co prawda w najbliższy weekend jeszcze nie będzie w stanie zbliżyć się do tego rekordu, jednak może ustanowić inny: dowiezienie do mety przez kierowców tej ekipy pierwszego i drugiego miejsce będzie ich 12 takim osiągnięciem w tym sezonie – co jest bezprecedensowe w historii F1. Zespół już wyrównał rekord z poprzedniego sezonu wynoszący 11 takich wyścigów, co jednocześnie jest identyczną liczbą jak ta osiągnięta przez McLarena w sezonie 1988,
  • Hamilton stanął przed szansą ustanowienia własnego rekordu – pole position w Abu Zabi może być jego 50 w karierze F1. Jedynie dwóch kierowców ma większą liczbę pierwszych pól startowych, są to Michael Schumacher (68) i Ayrton Senna (65), a wspomniany Brytyjczyk ma na swoim koncie 49 zdobytych PP,
  • Tuż obok toru znajduje się inwestycja warta 40 miliardów dolarów – jest to Ferrari World Abu Dhabi, jedna z najszybszych kolejek górskich na świecie.

Pirelli na rundę w Abu Zabi ze względu na gładką powierzchnię przygotowało opony miękką oraz supermiękką. Ze względu na porę rozgrywania poszczególnych sesji temperatura toru może spaść w dosyć krótkim odstępie czasu, co oznacza, że zachowanie ogumienia może być odmienne od normalnego. Jest to dodatkowy czynnik, który musi być brany przez zespoły przy ustalaniu strategii wyścigowej. Z perspektywy opon pierwsza część toru składa się z serii zakrętów, co powoduje wzrost temperatury. Chwilę później jednak jest długa prosta, gdzie ogumienie może ostygnąć. Kierowcy jadą tam z gazem w podłodze przez 15 sekund.

Paul Hembery, szef Pirelli Motorsport: „To nieprawdopodobne, że sezon 2015 jest już praktycznie zakończony. Biorąc pod uwagę fakt, że kwestie dotyczące mistrzostw są już rozstrzygnięte, zespoły mogą jechać na maksimum swoich możliwości i nasz wybór opon na Abu Zabi zapewni im interesujące wyzwanie: choć nawierzchnia jest bardzo gładka, opony są mimo wszystko narażone na wysiłek ze względu na konfigurację toru, więc odpowiednie zarządzanie ogumieniem staje się ważnym elementem strategii, głównie mając na uwadze strefy przyspieszania, gdzie bardzo łatwo jest doprowadzić do boksowania się kół”.

„Jest to ten sam wybór jak w zeszłym roku, więc możemy spodziewać się dwupostojowego wyścigu, jednak temperatura toru może być zmienna ze względu na zachodzące słońce i to może mieć wpływ na opony i również strategię. Zaledwie dwa dni po zakończeniu bieżącego sezonu rozpoczniemy testy z myślą o sezonie 2016: odbędą się dedykowane przez Pirelli testy opon od 9:00 do 21:00 we wtorek, 1 grudnia, gdzie wszystkie zespoły będą miały do dyspozycji po jednym samochodzie, by przetestować pewne rozwiązania na przyszły sezon, jak również ultramiękką mieszankę, która podczas przyszłorocznych wyścigów będzie oznaczona różowym paskiem”.

Źródło: formula1.com, Informacja prasowa Pirelli

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze