Oficjalnie potwierdzono, że kierowcy Red Bull Racing: Daniel Ricciardo i Daniił Kwiat, otrzymają kary cofnięcia o dziesięć pozycji na starcie do wyścigu o GP Włoch, który odbędzie się już w ten weekend. Jest to efekt wymiany jednostek napędowych w obu samochodach.
Szef zespołu, Christian Horner, po wyścigu w Belgii powiedział, że w obu maszynach możliwa będzie wymiana silników Renault na weekend wyścigowy na Monzie. Teraz potwierdził wcześniejsze słowa. Z racji tego, że w obu samochodach zostanie wykorzystana szósta już jednostka napędowa, kierowcy zostaną przesunięci o 10 pozycji względem tej wywalczonej w sobotnich kwalifikacjach.
„Po wykorzystaniu w obu samochodach szóstej jednostki napędowej obaj kierowcy otrzymają kary. Obecnie wyczerpaliśmy ilość jednostek i musimy to zrobić, by dotrwać do końca sezonu. Z przyczyn taktycznych uczyniliśmy to przed Monzę, ponieważ jest to tor, na którym gaz w podłodze jest przez 75% okrążenia i dlatego nie jest to dla nas najlepszy obiekt”
– powiedział Horner.
Wydajność i niezawodność jednostek Renault okazała się być w tym roku gorsza od Mercedesa czy też Ferrari, a Honda twierdzi, że po poprawkach ma 25 koni mechanicznych więcej niż silniki francuskiego producenta. Na Spa Honda i McLaren wykorzystując zmianę przepisów przed wyścigiem podwójnie wymieniali silniki i inne elementy jednostki napędowej w samochodach, co skutkowało wówczas łączną karą przesunięcia o 105 pozycji.
Do niedawna regulamin mówił, że jeżeli nie uda się w pełni wyegzekwować kary poprzez cofnięcie na starcie, dodatkowe sankcje zostawały nakładane już na sam wyścig, na przykład w postaci przejazdu przez aleję serwisową. Biorąc pod uwagę ruch McLarena i łagodne konsekwencje w stosunku do naruszenia przepisów uważa się, że Red Bull i Renault mogą zdecydować się na podobny ruch w przyszłości.
Źródło: autosport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.