Katar już niebawem może stać się ważną częścią kalendarza Formuły 1, gdyż podobno państwo stoi o krok od podpisania kontraktu na organizowanie wyścigu.
W ciągu ostatnich tygodni pojawiało się sporo sprzecznych raportów dotyczących porozumienia z Katarem i rozgrywania tam Grand Prix Formuły 1. Wiceprezes FIA i jednocześnie szef katarskiego związku sportów motorowych Nasser Chalifa al-Attiyah zapewnił agencję AFP, że kalendarz F1 prawdopodobnie powiększy się właśnie o Grand Prix Kataru:
„Jesteśmy już bardzo blisko podpisania kontraktu na organizowanie wyścigu w Katarze. Przeszliśmy już przez wszystkie formalności i właściwie brakuje nam zaledwie kilku drobiazgów do finalizacji umowy.”
Te ambitne plany może jednak pokrzyżować Bahrajn, który organizuje wyścigi Formuły 1 od 2004 roku. Państwo ma bowiem prawo weta przeciwko innym Grand Prix organizowanym w tym regionie. Gdyby jednak Katar przekonał Berniego Ecclestone do rozgrywania wyścigu u nich, to prawdopodobnie GP odbyłoby się w mieście Lusajl, gdzie gości już seria MotoGP lub w stolicy kraju – Doha i wtedy fani mogliby liczyć na kolejny, uliczny tor w sezonie.
Wiele wskazuje na to, że Katar jest coraz bliżej podpisania kontraktu na organizowanie wyścigów Formuły 1 w latach 2016-2017. Królowa Motosportu oddala się więc kolejny raz od Europy. Czy obok Grand Prix Bahrajnu i Abu Zabi pojawi się również wyścig o GP Kataru? A może będzie to zamiennik dla GP Niemiec?
Źródło:formel1.de
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
