Będzie apelacja w sprawie Hornera

Jak informuje brytyjski dziennik The Telegraph, prawnicy reprezentujący oskarżycielkę Christiana Hornera zamierzają odwołać się od niekorzystnej konkluzji wewnętrznego dochodzenia przeciwko szefowi Red Bull Racing.

Saga Christiana Hornera ciągnie się już ponad miesiąc – na początku lutego koncern Red Bulla poinformował o rozpoczęciu wewnętrznego postępowania wobec oskarżeń, których nigdy publicznie nie sprecyzowano. Po ponad trzech tygodniach austriacka firma poinformowała o wyniku, czyli oddaleniu skargi.

Nie tylko treść oskarżeń wobec 50-latka została zatajona przez producenta napojów energetycznych. Raport z dochodzenia jest poufny i nie ujawniono też tożsamości oskarżycielki, choć ta została ustalona przez magazyn BusinessF1.

Gdy stało się jasne, że skandal Wobec Hornera jest tylko częścią szerzej zakrojonych działań mających na celu usunięcie go z ekipy, pierwotne oskarżenia zeszły na dalszy plan. Pracownica zespołu została tymczasem zawieszona przez koncern – jak stwierdziło BBC, z powodu jej „nieuczciwości”.

Oskarżycielka cały czas zachowuje prawo do odwołania się od wyniku pierwotnego dochodzenia i wszystko wskazuje na to, że tak się stanie. Według brytyjskich mediów, dojdzie do tego później niż można było oczekiwać, ponieważ zatrudniła nowych prawników do reprezentowania jej w sprawie.

Choć sama zainteresowana nie wypowiedziała się ani razu od wybuchu skandalu, zrobiła to jej przyjaciółka, chcąca zachować anonimowość: „Jest bardzo rozczarowana tym, jak się to potoczyło, zwłaszcza, że wszystko zrobiła zgodnie z procedurami. Zakomunikowała swoje problemy za zamkniętymi drzwiami i zrobiła wszystko, jak należy, ale czuje, że firma bardzo ją zawiodła”.

„Zawiesili ją, gdy zrobiła wszystko jak należy i zgodnie z procedurą. Została zawieszona w pracy, którą kocha, w sporcie, w którym cieszy się dużym poważaniem. Brak wsparcia jest wyraźny i jest bardzo zawiedziona tym, jak potraktował ją pracodawca”.

Przyjaciółka zwróciła uwagę na te same problemy, które wskazali szefowie konkurencyjnych ekip i osoby niezwiązane ze sprawą: „Trzeba zadać pytania co do dochodzenia Red Bulla: Komu powierzono zadanie ustalenia faktów? Kto miał dostęp do poufnych materiałów, które zostały wykorzystane? Kto w Red Bullu podejmuje te decyzje i kto próbuje dojść do źródła tych wycieków? Wszystko, czego chce, to transparentności całego procesu”.

Źródło: telegraph.co.uk, dailymail.co.uk

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze