Red Bull potwierdził, że przedstawi swój bolid Formuły 1 na sezon 2024 podczas pokazu, który odbędzie się 15 lutego.
Ekipa z Milton Keynes zdominowała dwa ostatnie sezony, w których obowiązywały nowe przepisy techniczne oparte m.in. na efekcie przyziemnym. W ubiegłym roku Red Bull w zasadzie nie miał sobie równych, zwyciężając we wszystkich oprócz jednego z 22 wyścigów i zdobył tytuły zarówno wśród kierowców, jak i konstruktorów. To miało pozwolić stajni skupić się szybciej na następcy rekordowego RB19.
Już wcześniej Red Bull zapowiadał, że nowa konstrukcja będzie bardziej ewolucją niż rewolucją, natomiast rywale, a przede wszystkim Mercedes i Ferrari, zdecydowali się zmienić swoje koncepcje, aby zbliżyć się pod względem osiągów do bolidu aktualnych mistrzów świata.
Jeśli chodzi o skład kierowców, Red Bulla ponownie będzie reprezentować już trzykrotny zdobywca tytułu Max Verstappen, a także Sergio Pérez. Meksykaninowi pod koniec roku kończy się umowa, w wyniku czego będzie musiał wypaść na tle Holendra zdecydowanie lepiej, jeśli zamierza pozostać w Milton Keynes. Z kolei umowa Verstappena obowiązuje aż do 2028 roku, dzięki czemu ma on zapewnioną przyszłość w F1 jeszcze na wiele lat.
Red Bull to siódmy zespół, który ogłosił plany prezentacji swojego tegorocznego samochodu. Dokona on tego dzień po Mercedesie, 15 lutego. Williams i Sauber rozpoczną cykl tych prezentacji i pokażą swoje konstrukcje już 5 lutego – odpowiednio w Nowym Jorku i Londynie, natomiast Alpine ujawni swój bolid trzy dni później. Po jak na razie przewidywanej 5-dniowej przerwie nadejdzie czas na Astona Martina, a następnie Ferrari, Mercedesa i Red Bulla.
Nie znamy jedynie dat prezentacji AlphaTauri, Haasa i McLarena.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
