Frey-Hilti: Verstappen potrafi jeździć wszystkim, co ma cztery koła

W przeciwieństwie do wielu kierowców Formuły 1, Max Verstappen chętnie wsiada do innych samochodów wyścigowych, nawet jeśli nie ma nimi startować. Holender służy też pomocą swojemu rodakowi Thierry’emu Vermeulenowi.

Menedżerem trzykrotnego mistrza świata jest Raymond Vermeulen, stąd też relacja Verstappena z jego synem nie jest zaskoczeniem. To, jak bardzo kierowca Red Bull Racing angażuje się w pomoc zawodnikowi DTM, jest natomiast rzadko spotykane.

Verstappen już w lipcu wsiadł do Ferrari 296 GT3 zespołu Emil Frey Racing, którym Vermeulen rywalizował przez miniony sezon w DTM. Holender nie ograniczył się przy tym do udzieleniu kilku wskazówek co do techniki jazdy, lecz zaczął prace nad szukaniem właściwych ustawień dla jednego z najnowszych samochodów GT3.

„To zawsze interesujące, gdy poznaje się osobiście tak sławne osoby” – wspomina szef zespołu Lorenz Frey-Hilti. „Myśli się, że zna się osobę, ale kiedy spotyka się ją w prawdziwym życiu, doświadcza się zupełnie innego człowieka. Jest niesamowicie skromny i bardzo miły facet”.

„Miło jest zobaczyć, jak wielka jest jego pasja do sportów motorowych, jak również, co potrafi wycisnąć z samochodu, nawet GT3. Jego opinia jest na innym poziomie w porównaniu do wszystkiego, co do tej pory widziałem. Jest światowej klasy. Wsiada do samochodu i od pierwszego okrążenia jest szybki. Kiedy patrzysz na jego nagrania i dane, to jak potrafi obsługiwać pojazd, jest to niezwykle imponujące. Jak szybko dostosowuje się do samochodu i stara się zawsze wyciągnąć maksimum”.

Verstappen testował Ferrari 296 GT3 jeszcze w listopadzie i grudniu. Zwłaszcza podczas ostatniej wizycie na torze w Portimão zrobił wrażenie na zespole Emil Frey Racing: „Były tam również inne samochody GT3. I mogę tylko powiedzieć: jest na innym poziomie w porównaniu do wszystkich innych. Jest wielu dobrych kierowców Formuły 1, którzy ze względu na brak doświadczenia, w samochodzie GT3 nie są wybitni. U Maxa jest inaczej. Potrafi jeździć wszystkim, co ma cztery koła, niesamowicie szybko”.

„Jego sugestie, kiedy można przetestować z nim różne ustawienia, niezmiernie pomagają w poprawie wydajności samochodu. Mogliśmy zebrać mnóstwo nowych danych i poprawić auto w ciągu zaledwie dwóch dni”.

Pomiędzy jazdami po torze, Holender odwiedził siedzibę szwajcarskiego zespołu, aby wypróbować ich symulator: „Chciał zobaczyć nasz warsztat wyścigowy i to, jak jesteśmy zorganizowani, aby wspólnie kształtować plany na przyszłość. Ponieważ już prowadził nasz samochód na torze, mógł dać nam świetne informacje zwrotne, jak możemy poprawić [symulator]”.

Poza pomocą synowi menedżera, Verstappen miał swój interes w poznaniu od środka pracy zespołu DTM. Holender zakłada bowiem własny zespół kategorii GT3 i będzie chciał wykorzystać lekcje wyniesione z Emil Frey Racing.

Źródło: motorsport-total.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze