Verstappen z podwójną reprymendą, ale unika kary

Max Verstappen otrzymał dwie reprymendy za przewinienia, których dopuścił się podczas kwalifikacji Formuły 1 do Grand Prix Singapuru. Trzecia sytuacja – według sędziów – nie wymagała dalszych działań.

Podczas czasówki na Marina Bay Holender blokował Yukiego Tsunodę, Logana Sargeanta oraz zatrzymał się w alei serwisowej w czasie, gdy na jej końcu było zielone światło. Sędziowie uznali, że za sytuację z alei oraz za rzekome blokowanie Tsunody należą się jedynie reprymendy. Co ciekawe, w czasie składania wyjaśnień z zajścia z Japończykiem AlphaTauri nie wydelegowała żadnego przedstawiciela, co zostało odnotowane przez sędziów.

Rzekome blokowanie w alei serwisowej

Max Verstappen wyjaśnił, że zatrzymał się w alei serwisowej na maksymalnie 14 sekund, aby wytworzyć bezpieczną przestrzeń pomiędzy nim a kierowcami z przodu. Przedstawiciel ekipy wyjaśnił, że ta przewaga została zniwelowana w zakręcie numer pięć, ponieważ rywale przed nim również zwolnili, a odstęp pomiędzy kierowcą Red Bulla a kierowcą za nim zwiększył się do 12 sekund. Sędziowie uznali, że nie było żadnej oczywistej przewagi z powodu zatrzymania się w alei serwisowej, ale mogło to negatywnie wpłynąć na innych kierowców, dlatego też została nałożona kara w postaci reprymendy – pierwsza w sezonie.

Rzekome blokowanie Sargeanta

W czasie przesłuchania Amerykanin przyznał przed sędziami, że nie wierzy, iż Holender specjalnie go blokował i że było miejsce do jego wyprzedzenia. Sam zainteresowany powiedział sędziom, że miał wokół siebie kierowców, którzy przygotowywali się do pomiarowego okrążenia i jedni wyprzedzali go z lewej, inni z prawej i pozostał na linii wyścigowej, ponieważ – w jego mniemaniu – ruch w którąkolwiek stronę, mógł spowodować kolizję z rywalem. Sędziowie uznali te tłumaczenia i uznali sprawę za zamkniętą.

 

Rzekome blokowanie Tsunody

Tutaj sędziowie uznali, że Max Verstappen co prawda odbił w lewo i Tsunoda mógł wyprzedzić kierowcę Red Bulla, ale jego reakcja była zbyt późna. Przedstawiciel Czerwonych Byków tłumaczył całe zajście złą komunikacją – problemy techniczne – i zespół nie był w stanie skutecznie przekazać informacji, że samochód 22 znajduje się za dwukrotnym mistrzem świata. Co ciekawe, AlphaTauri zdecydowało się nie wysyłać nikogo na przesłuchanie.

W tej sytuacji sędziowie zdecydowali się nałożyć na Holendra reprymendę – drugą w tym sezonie - a ekipę ukarać karą finansową w wysokości 5 tysięcy euro.

Źródło: Dokumenty FIA

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze