Haas nie przewiduje zmian w swoim składzie kierowców

Szef zespołu Haas F1 Team, Günther Steiner, jest zadowolony z tego, kto zasiada za kierownicą bolidu VF-23 oraz nie ma planów, aby cokolwiek zmieniać na tym polu przed sezonem 2024.

Stajnia z Kannapolis w ostatnich dwóch latach przeszła kompletną rewitalizację swojego składu kierowców. Kevin Magnussen powrócił do zespołu na ubiegłoroczną kampanię po tym, jak na skutek wojny w Ukrainie rodzina Mazepinów została odsunięta od sponsoringu Haasa po rozpoczęciu przedsezonowych testów w Barcelonie.

Duńczyk imponował przez całe tamte mistrzostwa, zdobywając większość punktów dla amerykańskiej ekipy, w tym niespodziewane pole position w Brazylii. Natomiast jego były zespołowy kolega Mick Schumacher nie zdołał utrzymać się w stawce Formuły 1. Został zastąpiony przez bardziej doświadczonego Nico Hülkenberga, który — podobnie jak Magnussen — pokazał się z dobrej strony po przerwie od startów.

Zapytany o to, czy Haas zamierza powitać kogoś nowego w jednym ze swoich foteli wyścigowych na sezon 2024, Steiner stwierdził, iż jest całkowicie zadowolony z obecnego duetu. Potwierdził również chęć dalszej współpracy technicznej z Ferrari.

„W tym momencie jesteśmy całkowicie zadowoleni z kierowców” – powiedział Steiner.

„Oczywiście chcemy ogłosić naszych zawodników tak szybko, jak to możliwe, abyśmy nie musieli czekać tak długo, jak w zeszłym roku. Jeśli chodzi o Ferrari, to w perspektywie krótko- i średnioterminowej nie ma sensu niczego zmieniać. Tylko dlatego, że teraz masz taki rok, to wcale nie oznacza, że od razu musisz zdecydować się na kogoś innego”.

Włoch podkreślił także wagę doświadczenia kierowców, które to pomogło inżynierom w znalezieniu kierunku na drodze wyeliminowania problemów z obecną konstrukcją. VF-23 pokazuje naprawdę znakomite tempo kwalifikacyjne, jednak cały czas boryka się z mniej lub bardziej dotkliwą utratą konkurencyjnych pozycji na starcie Grand Prix.

Szef zespołu Haas wyjaśnił, iż winowajcą jest większy i szybszy niż u innych rywali spadek żywotności opon. Powoduje to utratę przyczepności, co w konsekwencji przekłada się na niezadowalające tempo do walki o czołową dziesiątkę.

„Tak, doświadczenie kierowców jest pomocne. Nico niezwykle otwarcie mówi o tym problemie i podoba mi się to, że wypowiada się w ten sposób. Nie próbujemy niczego ukrywać, jesteśmy bardzo transparentni”.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze