Salut Gilles – zapowiedź Grand Prix Kanady

Wyspa Notre Dame, Ściana Mistrzów i świszcze – tak można opisać rozgrywające się od 1967 roku Grand Prix Kanady Formuły 1.

Historia wyścigu spod znaku klonowego liścia jest dość barwna i miała miejsce aż na trzech torach. Pierwsze zmagania miały miejsce na słynnym MoSport Park oraz w Mont Tremblant-St Jovite. Dopiero w 1978 roku F1 przeniosła się do Montrealu, a dokładnie na sztuczną wyspę Île Notre-Dame, usypanej w 1967 roku na potrzeby światowej wystawy Expo. Tuż obok toru przebiega rzeka St. Lawrence, gdzie w 1976 roku miało miejsce kilka imprez olimpijskich. Pierwszym zwycięzcą na torze w Montrealu był Gilles Villeneuve, którego imieniem nazwano obiekt, po tragicznej śmierci Kanadyjczyka w 1982 roku.

Zdecydowanie najsłynniejszym miejscem na torze jest „ściana mistrzów”, zlokalizowana na wyjściu z ostatniego zakrętu. Zyskała ona swoją nazwę i reputację w 1999 roku, kiedy to wyścig w tym miejscu zakończyło aż trzech mistrzów świata – Damon Hill, Michael Schumacher i Jaques Villeneuve – a także utytułowany kierowca GT Ricardo Zonta.

Grand Prix Kanady ma także szczególne miejsce w polskiej historii Formuły 1 – to tutaj swoje jedyne zwycięstwo odniósł Robert Kubica, który rok wcześniej wyszedł cało z poważnego wypadku, który zmusił go do opuszczenia kolejnego wyścigu w Indianapolis. Tor w Montrealu dał także pierwsze zwycięstwa m.in. Lewisowi Hamiltonowi i Danielowi Ricciardo.

Podobnie jak większość tymczasowych obiektów w tegorocznym kalendarzu, tor w Montrealu musiał zostać zmodyfikowany na potrzeby nowych, szybszych samochodów F1. Zmiany nie wpłynęły jednak w żaden sposób na układ toru.

Podczas weekendu kierowcy będą mieli do dyspozycji trzy mieszanki opon Pirelli: ultramiękkie, supermiękkie oraz miękkie. Włoski producent uważa obiekt za mało wymagający dla opon, co potwierdza ubiegłoroczna taktyka Lewisa Hamiltona, który odniósł zwycięstwo zatrzymując się w boksach zaledwie raz. Dużym obciążeniom są natomiast poddane hamulce, a to ze względu na prędkości dochodzące do 350 km/h.

Obecnym królem toru w Montrealu jest Lewis Hamilton – Brytyjczyk wygrywał na tym obiekcie aż pięciokrotnie (więcej zwycięstw ma tylko Michael Schumacher), tyle samo razy rozpoczynał też z pole position. Spośród zespołów, najwięcej (13) zwycięstw odniósł McLaren, z czego ostatnie w 2012 roku.

Tegoroczny wyścig odgrywa ważną rolę w kontekście walki o tytuł mistrzowski – jeśli prowadzący w klasyfikacji Sebastian Vettel zdobędzie więcej punktów od Lewisa Hamiltona, do następnego wyścigu będzie przystępować pewny pozostania na szczycie tabeli.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze