Powrót Formuły 1 do Las Vegas coraz bardziej realny

Choć o wyścigu na ulicy Las Vegas mówi się już od jakiegoś czasu, wiele wskazuje na to, że plany powrotu Formuły 1 w końcu mogą znaleźć odwzorowanie w rzeczywistości.

Co prawda oczy środowiska F1 zwrócone są na Montreal, gdzie obecnie rozgrywa się Grand Prix Kanady na torze w Montrealu, ale za kulisami toczą się negocjacje w nieco innej sprawie. Jak się okazuje, rozmowy na temat Grand Prix Las Vegas wkroczyły na nowy poziom – organizatorzy ujawnili, że chiński koncern zgodził się wyłożyć 100 milionów funtów potrzebnych do tego, by wyścig otrzymał zielone światło. Co więcej, dodano, że runda w Las Vegas może znaleźć się w F1 już w przyszłym roku, wydłużając kalendarz sezonu do rekordowych 22 wyścigów.

O wyścig na ulicach Las Vegas od dawna zabiega supremo F1, Bernie Ecclestone, ale do tej pory były trudności z zapewnieniem odpowiednich funduszy na organizację. W marcu Ecclestone zażartował, że kontrakt nie może być podpisany ze względu na „problemy z piórem, ponieważ organizatorzy nie mają pióra”.

Amerykański przedsiębiorca Farid Shidfar, założyciel spółki organizacyjnej P2M Motorsports, powiedział, że nie ma już żadnych przeszkód, ponieważ zostało osiągnięte porozumienie z przedstawicielami z Pekinu.

„Mają oni bliskie kontakty z Las Vegas, jak również prowadzą firmy w branży mediów, sportu, technologii i rozrywki, więc można mówić o ogromnym konglomeracie. Zgłosili się do nas pod koniec ubiegłego roku z racji działań dokonywanych w stanie Nevada, a my od tamtego czasu starannie dbaliśmy o rozwój sytuacji. Korzyści, które z tego będą płynąć, mają charakter strategiczny, stąd też są oni tym bardzo podekscytowani” – powiedział Shidfar.

Organizatorzy potwierdzili, że został zaprojektowany tor, który znajduje się częściowo wzdłuż słynnego Las Vegas Strip. W ostatnim czasie inwestorzy z Chin mocno zaangażowali się w inwestycje w sport zagraniczny. Wykupili oni mniejszościowe udziały w kilku klubach piłkarskich (m. in. Manchester City, Atletico Matryt i New York City), a w miniony poniedziałek chiński producent elektroniki, firma Suning ogłosiła, że przejęła 68,85% udziałów Interu Mediolan.

Formuła 1 zawitała po raz pierwszy do Las Vegas w 1981 roku, jednak rok później wypadła z kalendarza ze względu na prowizoryczny charakter toru, który przebiegał wzdłuż Caesar Palace. Tym razem celem jest uniknięcie tego błędu.

„Udało nam się zaprojektować tor wyścigowy, który częściowo przebiega przez Las Vegas Strip i nie będzie wpływać na którykolwiek ze znajdujących się tam ośrodków. Tor na pewno ma swój własny charakter i zapewni kierowcom różne wyzwania – od szybkich sekcji do ostrych zakrętów. Najlepsze jest to, że obiekt został zaprojektowany, aby pomieścić dużą liczbę widzów i nie mogę się doczekać, by zobaczyć pierwsze samochody w akcji. Wierzę, że wyścig w Vegas będzie jednym z najważniejszych wydarzeń w kalendarzu Formuły 1” – przyznał Peter Wahl, partner zarządzający Tilke GMBH.

Źródło: bbc.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze