Monza dla Toyoty, Porsche najszybsze w GTE Pro

Kierowcy dwóch prototypów Toyoty uzyskali najlepsze czasy weekendu w ostatniej sesji Prologu na torze Monza. Mimo gorszych od Forda wyników po południu, Porsche okazały się najszybszymi pojazdami klasy GTE Pro.

1:30.547 – właśnie taki czas będzie widniał jako najlepszy po 14 godzinach testów Prologu na torze Monza. Wynik ten padł w ostatniej, popołudniowej sesji niedzielnej – a jego autorem jest kierowca Toyoty nr 8 Nicolas Lapierre, schodząc do tego poziomu zaraz po rozpoczęciu ostatnich trzech godzin testów. Niewiele wolniejszy, półtorej godziny później okazał się zmiennik Francuza, Anthony Davidson, plasując aż dwóch kierowców tegoż zespołu na czołowych pozycjach w tabeli wyników – kolejne miejsce zajął natomiast kierowca drugiej Toyoty, Kamui Kobayashi, ten jednak nie przebijając wyniku swojego kolegi z pierwszego dnia testów.

W niedzielne popołudnie Porsche okazały się przegrać z Toyotą co o najmniej 1.3 sekundy – najszybszy Nick Tandy z nr 1 schodząc niewiele poniżej granicy 1:32. Pozostałym kierowcom to się nie udało, Timo Bernhard z nr 2 kończąc sesję z czasem gorszym o 0.066 – w całym Prologu, najszybszym pozostał natomiast nieobecny tym razem Neel Jani, w nocnej sesji w sobotę schodząc do poziomu 1:31.7. W tej samej sesji, najlepszy czas weekendu załogi nr 2 uzyskał również nieobecny w niedzielne popołudnie Earl Bamber, szybszy od Tandego o 0.021 sekundy.

W klasie LMP2, najlepszym czasem sesji popołudniowej został rezultat uzyskany przez Ho-Pin Tunga z DC Racing, o nieco ponad 0.1 sekundy lepszego od Nelsona Panciaticiego z Signatech Alpine nr 35. Wynik Chińczyka ostatecznie okazał się być trzecim najlepszym czasem całego weekendu – przegrał on tylko z porannym wynikiem Matthieu Vaxiviéra z TDS Racing oraz wczorajszym Bruno Senny z Vaillante Rebelliona nr 31. Tym razem, oba te zespoły spisały się gorzej, najlepszy Rebellion nr 13 uzyskując piąty czas – a TDS zamykając stawkę  mimo przejechania 76 okrążeń.

Niespodzianką kończącą tegoroczny Prolog były popołudniowe wyniki w klasie GTE Pro, gdzie dwóm Fordom po raz pierwszy udało się przeskoczyć czasy konkurencyjnych Porsche. Harry Tincknell i Olivier Pla pokonali Frédérica Makowieckiego i Kévina Estre różnicą co najmniej 0.336 sekundy. Z najlepszymi czasami całego weekendu, w tabeli wyników pozostali jednak kierowcy nowych 911, z rezultatami ze wcześniejszych sesji Estre i Makowiecki ustępując Christensenowi i jego czasowi z pierwszego sobotniego testu – Tincknell wychodząc natomiast na czoło swojego zespołu, przed Priaulxa, Pla i Mückego. Jedynie Richard Lietz okazał się być gorszym kierowcą Porsche niż konkurenci z Forda – i on jednak był szybszy od kierowców pozostałych zespołów, Ferrari i Aston Martin przegrywając z nim o co najmniej 0.15 sekundy.

Dużo lepiej, Ferrari i Aston Martin zakończyły Prolog na Monzie w klasie GTE Am. Tu poranny czas Miguela Moliny z załogi Spirit of Race okazał się być najlepszym, o niecałe 0.2 sekundy pokonując wynik Benjamina Barkera z Gulf Racing również uzyskany w niedzielę przed południem – a w pierwszej piątce znaleźli się także dwaj kierowcy AMR, Pedro Lamy i Mathias Lauda gorsi jeszcze tylko od Matteo Cairoliego z Dempsey-Proton Racing. W niedzielę po południu, najszybszy w tej klasie był natomiast Keita Sawa z Ferrari od Clearwater Racing, przebijając wynik innego kierowcy Spirit of Race, Francesco Castellacciego – najszybsze Porsche było natomiast trzecie, Parker gorszy od Japończyka o prawie 0.3, a od wyniku Moliny z poprzedniej sesji o 0.6 sekundy.

Prolog bezpośrednio poprzedzający pierwszą tegoroczną rundę WEC  jest więc już za nami – szkoda tylko, że nawet tu nie mogliśmy się dowiedzieć, jak na tle konkurentów wypadnie Robert Kubica i jego zespół. Na to będziemy musieli poczekać jeszcze dwa tygodnie – nowy sezon Długodystansowych Mistrzostw Świata ruszy w dniach 14-16 kwietnia na torze Silverstone.

Wyniki sesji znajdziesz TUTAJ

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze