Na starcie spokój, lecz po nim pojawia się kangur...

Bez incydentów przebiegł start wyścigu Bathurst 12 Hour 2014. Później jednak, feralny kangur zniszczył marzenia ekipy Lago Racing o udanym występie w tegorocznej batalii.

W Australii była już niedziela, kiedy o godzinie 20.15 czasu polskiego wystartowała kolejna edycja wyścigu Bathurst 12 Hour. Wbrew obawom kibiców i organizatorów, podczas startu nie doszło do żadnych incydentów– co innego po nim, gdy zaskakującą przygodę zaliczył jeden z faworytów, Peter Kox w Lamborghini ekipy Lago Racing. Kwadrans po starcie, Holender uderzył mianowicie w... kangura, przez co uszkodził m.in. przednie zawieszenie pojazdu i musiał zjechać do boksów. O sytuacji kangura wspominać chyba nie trzeba – a na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, który zatrzymał rywalizację na kolejne 15 minut.

Przed tym incydentem, doszło do kilku zmian i pojedynków – przewagę budowali Nico Bastian w Mercedesie nr 1, Craig Lowdnes z Ferrari nr 88 i Klark Quinn z McLarena nr 37, a za nimi Rick Kelly w Nissanie wyprzedził Jacka Le Brocqa z Mercedesa nr 63. Obu ścigał Kox, dalej byli Laurens Vanthoor w Audi od Phoenix, a Steve Richards w Ferrari od M Motorsport wyprzedził Marka Pattersona z Audi ekipy United Autosports. Do dziesiątki wszedł Thomas Jäger w Mercedesie od HTP, a wypadł z niej Mark Cini w swoim Audi nr 9.

Po wznowieniu, Brocq tracił kolejne pozycje, oddając je Richardsowi i Jägerowi – a 40 minut po starcie, Australijczyk był już także za Vanthoorem i Oliverem Gavinem, nowym liderem kategorii B w Audi ekipy Rotek Racing. Kolejną grupę otwierał Earl Bamber w Porsche nr 4 od Grove, który wyprzedził Pattersona. Niedługo później, doszło do incydentu z udziałem Kellego, Jägera i Richardsa oraz BMW niższej kategorii – Jäger po wewnętrznej zaatakował Kellego, a ten od wewnętrznej dublował BMW. Uważając na nie, Nissan zjechał do wewnętrznej i lekko uderzył w Mercedesa – ostatecznie jednak Jäger wyszedł z konfliktu zwycięsko, a sytuację wykorzystał także Richards.

Nissana wkrótce dogonili także Le Brocq i Vanthoor – a w tym czasie, Lowdnes dogonił Bastiana, który musiał się bronić przed atakami wice-lidera. Trzeciego Quinna dogonił za to Jäger, który przeprowadził kolejny skuteczny atak i wszedł na podium.

W innych kategoriach, na początku trzeciej dziesiątki pozostawał Chris Pither w Fordzie nr 50, który wyprzedził kolegę z załogi nr 70, Granta Deynera. W C, do rutynowego pit-stopu, pierwsza była Ginetta ekipy Griffith – potem, chwilowo prowadził tu Lotus zespołu Motionsport. Nowym liderem kategorii D było BMW od Mortimer Motorsports, głównie wskutek błędów i problemów załogi Anthonego Gilbertsona – a wśród Fiatów 500 Abarth najszybszy był jak na razie Paul Stokell w nr 95.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze