Webber kończy karierę, ale pozostaje w Porsche

Były kierowca Formuły 1, Mark Webber, po sezonie 2016 zakończy oficjalną karierę w wyścigach. Australijczyk pozostanie jednak w Porsche, zostając tu reprezentantem zespołu.

Informację o zakończeniu kariery po ostatnim tegorocznym wyścigu WEC, Webber ogłosił niedługo przed startem w rundzie na torze Fuji. Kończący w tym roku 40 lat Australijczyk nie poinformował o konkretnych przyczynach decyzji – podziękował za to zespołowi Porsche, dla którego przez ostatnie trzy lata pracował w walce pośród czołowych prototypów w wyścigach długodystansowych. Zapowiedział również, iż koniec kariery nie oznacza końca współpracy z niemiecką marką – Australijczyk pozostanie w niej jako jej „specjalny reprezentant” w środowisku wyścigów samochodowych.

Doszedłem tam, gdzie był mój cel. Porsche to marka, którą zawsze kochałem najbardziej i która najlepiej mnie urządzała. Będzie mi brakować tej szybkości, siły docisku, rywalizacji, ale chcę odejść na szczycie i nie mogę doczekać się nowych zadań. Przejście z Formuły 1 do LMP1 było wielką zmianą i nowym doświadczeniem, ale przyszło do mnie w idealnym momencie. Odkryłem, że lubię dzielić się samochodem, a chemia między Timo, Brendonem i mną będzie czymś, co na zawsze zapamiętam. Trochę przeraża mnie perspektywa pojawienia się w samochodzie wyścigowym w Bahrajnie po raz ostatni, jednak teraz zamierzam cieszyć się każdą chwilą uczestnictwa w nadchodzących wyścigach”.

Dla Webbera, sezon 2016 jest trzecim spędzonym wspólnie z Porsche w Długodystansowych Mistrzostwach Świata. Na trzy rundy przed końcem, Australijczyk ma już na koncie łącznie siedem zwycięstw i pięć podiów – a także mistrzostwo zdobyte w roku ubiegłym. Do tej puli brakuje jedynie triumfu w prestiżowym 24 Le Mans – choć Porsche zwyciężało tu ostatnio dwukrotnie, ani razu na najwyższym stopniu podium nie stanął tam Mark Webber.

Przygodę z profesjonalnymi wyścigami, Webber rozpoczął w 1994 roku startami w krajowej Formule Ford, już w drugim sezonie dochodząc do czwartego miejsca w klasyfikacji generalnej. Dzięki temu, w sezonie 1996 Australijczyk pojawił się w brytyjskiej i europejskiej odsłonie serii, tam zdobywając odpowiednio wicemistrzostwo i drugie miejsce – a w roku 1997 walczył już w brytyjskiej Formule 3. W kolejnym sezonie, Webber po raz pierwszy wziął udział w wyścigach GT i długodystansowych, zaangażowany wówczas do walki w serii FIA GT przez fabryczny zespół AMG Mercedes – najczęściej wspominanym momentem z tamtego okresu był wyścig 24h Le Mans w roku 1999, gdzie aż dwukrotnie (w nocnym treningu i rozgrzewce), prowadzony przez niego prototyp CLR Mercedesa wzbił się w powietrze wskutek niedopracowanej aerodynamiki.

Po części właśnie te incydenty skłoniły Webbera do powrotu do wyścigów pojazdów jednoosobowych – za sprawą rodaka Paula Stoddarta, Australijczyk wziął udział w grudniowych testach Formuły 1 w zespole Arrows, z którym w kolejnym roku wystartował w Formule 3000, zdobywając trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, najwyższe zdobyte wówczas przez debiutanta. To zainteresowało ekipę Benettona, który zaoferował mu trzydniowe testy pośród m.in. Ralfa Schumachera czy Giancarlo Fisichellego na torze Estoril – a uzyskane tam dobre wyniki zwróciły uwagę Flavio Briatore, który zostając jego menedżerem, zapewnił mu kolejny sezon startów w F3000 i przyczynił do wejścia do Benettona jako kierowca testowy.

Tak zaczął się długi, bo aż dwunastoletni mariaż Australijczyka z Formułą 1, w której jako regularny kierowca wyścigowy zadebiutował w sezonie 2002 za kierownicą wspomaganego przez Stoddarta zespołu Minardi. Mimo dobrze ocenianego talentu, ani ten, ani dwa kolejne sezony w zespole Jaguara, ani też lata 2005-2006 spędzone w ekipie Williamsa nie przyniosły mu jednak triumfu – ten miał miejsce dopiero osiem lat po debiucie Australijczyka w F1, w trzecim sezonie startów dla Red Bull Racing wygrywając wyścig w Niemczech. W austriackim zespole, Webber pozostał już do końca swojej kariery, w cieniu wielokrotnego mistrza Sebastana Vettela wygrywając jeszcze 8 razy w łącznie 215 startach i trzykrotnie kończąc sezon na 3. miejscu w klasyfikacji generalnej.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze