Rebellion wybiera opcje

Rebellion Racing finalizuje opcje dotyczące przyszłorocznych startów pośród prototypów LMP2. Zespół zapowiada, że zainteresowany jest startem nie tylko w wyścigach Długodystansowych Mistrzostw Świata.

Informacje pojawiły się w sieci zaledwie kilka dni po ogłoszeniu przez szwajcarski zespół, że w przyszłym roku zamienia klasę prywatnych prototypów LMP1 na nowe LMP2. To wskazuje, że ekipa o decyzji wiedziała już od jakiegoś czasu, a jej ogłoszenie było tylko opóźnianą formalnością – pytanie tylko, gdzie pojawi się zespół w przyszłorocznych zmaganiach, biorąc pod uwagę nie tylko FIA WEC, ale i kontynentalne wyścigi w Europie i Ameryce.

Mamy konkretne pomysły na temat startów, ale obecnie nie jesteśmy jeszcze w stanie tego ogłosić” – powiedział szef zespołu, Bart Hayden – „musimy wiedzieć, co robimy w danym kierunku w chwili obecnej, gdyż jeśli chcielibyśmy być gotowi do startów od początku roku, czas ucieka. Pierwszy wyścig w 2017 to Daytona, a to już niedługo. Jeśli chcemy być na to gotowi, czeka nas wiele pracy. Z pewnością jest to coś, czemu się przyglądamy, ale nie zdecydowaliśmy jeszcze, co będziemy robić”.

Ostatnie zdanie zwraca szczególną uwagę na nowy sezon wyścigów w USA – Hayden jednak nie zaprzecza, że pod uwagę bierze wszystkie trzy możliwe serie. Pewnym jest jedynie, że szwajcarska ekipa chce wystartować w przyszłorocznym 24h Le Mans, najchętniej z dwoma prototypami – i że w kierunku wykorzystania obu będzie obecnie zmierzać.

Dla Rebelliona, Le Mans jest bezsprzecznie numerem jeden. Oczekując na wejścia, chcielibyśmy tam być z dwoma pojazdami. Skupiamy się przede wszystkim na tym, nad pozostałymi opcjami wciąż debatujemy”.

Przy okazji, Hayden ujawnia także okoliczności podjęcia decyzji o przejściu do prototypów LMP2, m.in. wspólny powrót z wyścigu w Austin z właścicielem zespołu, Alexandrem Pesci. Obaj mieli wówczas ostatecznie zrezygnować z rozważaniem nad klasą LMP1-L po zauważeniu ich możliwości na torze w USA.

Przed Austin spoglądaliśmy na przyszłoroczną LMP1. Działo się to do czasu lotu powrotnego z Austin na Heathrow, który okazał się wspólny dla mnie i Alexa Pesci. Mieliśmy okazję pogadać. Widzieliśmy wyścigu w Austin i jak bliskie były prototypy LMP2. Zastanawiając się, jak szybkie mogą być one w przyszłym roku, pytał się, czy nie będą szybsze od przyszłorocznych R-One. Powiedziałem, że spodziewam się tego na krótszych dystansach, ale raczej nie na Le Mans. Z tylko Kollesem zapowiadającym obecność w klasie LMP1-L, nie wygląda na to, by pojawił się kolejny zespół, oboje smakowaliśmy więc perspektywę startów w większym gronie”.

Ostateczną decyzję co do miejsca przyszłorocznych startów, Rebellion zapowiada podjąć jeszcze przed wyścigiem w Szanghaju, przedostatnią rundą tegorocznego sezonu WEC.

Źródło: sportscar365.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze