Felipe Drugovich specjalnie dla ŚwiatWyścigów.pl

Ten wywiad był możliwy dzięki wsparciu naszych czytelników. Jeśli chcesz czytać więcej ekskluzywnych wywiadów 1-na-1, postaw nam kawę!

Felipe Drugovich w swoim trzecim sezonie startów został tegorocznym mistrzem Formuły 2. Podobnie jednak jak Nyck de Vries, nie był w stanie bezpośrednio znaleźć miejsca w F1. Zamiast tego, w przyszłym roku zostanie kierowcą rezerwowym Astona Martina. O swojej aktualnej sytuacji w sportach motorowych, dotychczasowych występach w F2, przyszłości oraz brazylijskiego dziedzictwa, w Austin przed Grand Prix Stanów Zjednoczonych z Felipe Drugovichem rozmawiała Roksana Ćwik.

Click here for English version

Felipe, współpracujesz z Astonem Martinem. Jakie to uczucie być częścią zespołu F1?
Jest ono naprawdę dobre. Dopiero zaczynam ten proces, po raz pierwszy spotkałem zespół bodaj dwa tygodnie temu. To pierwszy weekend wyścigowy z nimi, więc naprawdę się cieszę. Już samo poznanie pracy zespołu daje mi sporo satysfakcji, więc idzie naprawdę dobrze.

Kiedy zobaczymy ciebie za kierownicą Astona Martina?
Jeszcze nie wiemy, jest bardzo wcześnie. Mam nadzieję, że to, co robię teraz, jest dobre dla mojego treningu. Dopiero poznaję zespół i mam nadzieję, że pewnego dnia będę mógł jeździć.

Jakie są twoje szanse na to, abyś stanął na starcie F1 w przyszłym roku? Nie zostało wiele miejsc. Jedno z nich jest w Haasie. Myślisz, że uda ci się w nadchodzącym sezonie, czy czekasz po prostu na wolny fotel?
Nie. W tej chwili jestem w pełni skupiony na Astonie. Moja praca tutaj polega na tym, aby zespół się rozwijał i abyśmy wyciągali wnioski z tego procesu. Poza tym dwa pozostałe miejsca są już pewnie zajęte, więc... Uważam jednak, że nie mam się czym martwić. Muszę po prostu dotrzeć do swojego celu i mam nadzieję, że w przyszłości będę miał ku temu dobrą okazję.

Teraz jesteś pozbawiony miejsca w F1 tak jak Nyck de Vries kilka lat temu. Czy uważasz, że mistrzowie F2 powinni mieć szansę na automatyczne przejście do F1 w następnym sezonie?
Na pewno tak. Moim zdaniem, jeśli jesteś mistrzem Formuły 2, jesteś wart, by być w F1. Oczywiście jest wiele etapów, których musisz się nauczyć, ale to inna sprawa. Ale prawdziwa szybkość i wydajność jest już w tej serii. Uważam, że mam potencjał, aby pewnego dnia tam się znaleźć. Jestem w tej samej sytuacji co on [Nyck de Vries], więc mam nadzieję, że znów będę w takiej samej sytuacji jak on, ale nie wiem, czy dostanę szansę.

Widziałam, jak zapewniłeś sobie tytuł Formuły 2 na Monzy, ponieważ też tam byłam. Czy to dziwne wygrać mistrzostwo, mimo że nie ukończyłeś wyścigu?
Tak, to dość dziwne. Powiedziałbym, że nie jest to coś, czego się spodziewałem, ale muszę dodać, że to było całkiem fajne. Świętowanie tego sukcesu z zespołem na zewnątrz było czymś zupełnie innym. Trzeba patrzeć na pozytywy. Oczywiście wyścig nie poszedł tak jak planowałem, ale naprawdę fajnie było cieszyć się razem z ekipą. To inne środowisko i dla nich było to też miłe.

Jesteś z Brazylii, nową nadzieją dla Brazylijczyków po Ayrtonie Sennie, Rubensie Barrichello czy Felipe Massie. Czy rozmawiasz z Felipe lub Rubensem o tym, jak znaleźć się tutaj w padoku?
Nie do końca o tym. Znam ich, trochę z nimi rozmawiam. Ale nie, po prostu prowadzę z nimi zwykłe rozmowy. Pytają mnie, co będę robił w przyszłym roku, ale nie konkretnie o tym.

Twój pierwszy rok w F2 był bardzo mocny. Kolejny sezon był trochę gorszy, ale ten ostatni kończy się dla ciebie koronacją na mistrza. Czy trudno jest mieć nieco słabsze momenty w swojej karierze?
Myślę, że każdy je ma. Wspomniałeś przed chwilą o Nycku de Vriesie, który miał całkiem podobną ścieżkę. Przeszedł ze słabego zespołu do Premy, która miała być bardzo dobrą ekipą w F2, a mimo to również nie miał dobrego sezonu. Takie rzeczy mogą się zdarzyć; czasami zespół i kierowca lub samochód mogą do siebie nie pasować. Oczywiście to nie jest dobra rzecz, nie lubimy tego. Ja też tego nie lubiłem. Spróbowałem w trzecim roku startów i na szczęście udało mi się to osiągnąć.

Co sądzisz o F2 i kierowcach? Moim zdaniem niektórzy z nich są dość agresywni, gdy walczą o pozycję ze swoimi rywalami. Czy zgadzasz się z tym?
W kategoriach juniorskich tak bym to nazwał, chociaż nie uważam, że F2 jest kategorią juniorską. Myślę jednak, że w F2 są dwa typy kierowców. Są ci bardzo agresywni i ci, którzy są bardziej inteligentni i nieco spokojniejsi. Sądzę, że można zobaczyć mniej więcej tych, którzy patrzą do przodu, tych, którzy zachowują spójność. Na pewno niektórzy z nich są agresywni, ale nie osiągają takich wyników, jakie mogą uzyskać.

Czy mógłbyś wskazać swój najlepszy moment z Formuły 2? Oczywiście wiem, że była Monza, gdzie zdobyłeś mistrzostwo, ale może jakaś inna chwila?
Prawdopodobnie wygrana w Monako. Weekend w Monako był naprawdę fajny.

Co sądzisz o Monako?
Jest niesamowite. Na pewno jest to najlepszy tor uliczny, jakim kiedykolwiek jeździłem i jeden z najlepszych, jakie znam. Ponadto panuje tam najlepsza atmosfera, jaką kiedykolwiek czułem. Bardzo fajnie było tam się ścigać. To nie był weekend, którego oczekiwałem z wielu powodów. Zespół nie był tam dobry, gdy wcześniej tam jeździliśmy. Byłem w pewnym sensie ciekawy, jak nam pójdzie, ale potem od sesji treningowej byłem pierwszy, więc mogłem być bardzo zadowolony z wyniku.

Rywalizujesz oczywiście na tych samych torach co F1 i F3. Czy lepiej jest mieć F1, F2 i F3 razem na tych samych obiektach i w te same weekendy?
To trudne pytanie, bo zawsze pomyślisz «OK, tak jest lepiej, bo większość ludzi z F1 patrzy na ciebie». Czasami nawet myślę: jeśli siedzą w domu, powiedzmy, nie robiąc nic, ale faktycznie zwracają uwagę na wyścig, a nie dlatego, że są w domu robiąc inne rzeczy. Więc to trudne pytanie, ale ostatecznie uważam, że rozgrywanie serii razem to dobra rzecz, ponieważ masz więcej kontaktu, możesz przejść z jednego padoku do drugiego.

Jako kobieta muszę też zapytać o W Series. Co sądzisz o sytuacji z tą serią, że wszystko może się zmienić w minutę po tym, jak ogłosili, że nie zakończą sezonu z powodów finansowych?
Mówiąc szczerze, nie śledziłem tego tak bardzo, więc nie mogę się na ten temat zbytnio wypowiedzieć. Oczywiście szkoda, że mistrzostwa nie poszły dobrze, zwłaszcza zatrzymując się w środku sezonu, ale nie wiem, co się właściwie dzieje.

Gdybyś mógł wybrać inną serię niż F1, to którą byś wybrał i dlaczego? Mam na myśli nie na pełny sezon, ale tylko po to, by spróbować.
W tej chwili zawsze możemy myśleć tylko o F1. Ale inne serie są naprawdę fajne, jak Le Mans z hypercarami czy IndyCar... Myślę, że hypercary będą od teraz znaczącą się kategorią.

Pojawiły się plotki, że jesteś związany z jednym z zespołów w IndyCar. Czy to prawda, że miałeś telefon przed dołączeniem do Aston Martina?
Oczywiście staraliśmy się sprawdzić opcje inne niż F1, ponieważ – jak widzimy – o fotel wyścigowy jest dość ciężko. Wiemy też, że jazda w innej kategorii byłaby ok. Ale nie, nic zbyt poważnego, tylko jakieś kontakty.

Co sądzisz o sytuacji z GP Japonii, gdy jedna z ciężarówek znajdowała się na torze? To była podobna sytuacja jak w 2014 roku, kiedy Jules Bianchi miał wypadek. Czy jako kierowca uważasz, że coś można było od razu zmienić, bo ta sytuacja z Pierre'em Gasly była bardzo podobna.
Widzieliśmy, że kierowcy nie byli z tego zadowoleni, więc myślę, że to jest coś, czym FIA musi się zająć i to zrobi.

A co z krawężnikami? Na Monzy mieliśmy sytuację z Aleksandrem Peronim, który został przez nie wystrzelony w powietrze, a niektóre z tych krawężników nadal tam są. Czy uważasz, że kierowcy mogliby bardziej naciskać na zmianę w tej kwestii na torach?
Tak naprawdę jechałem wtedy za nim, kiedy całkowicie poleciał. To co zobaczyłem nie było zbyt miłe dla oka. Myślę, że niektóre [krawężniki] muszą tam być, bo inaczej [kierowcy] będą ścinać zakręty. Poza tym większość zawodników zgodziłaby się na położenie żwiru, bo tak jest łatwiej. Myślę, że i tak FIA ma większą wiedzę od nas, by uczynić tor bezpieczniejszym. Niektóre z nich trzeba usunąć tak jak to robią. Uważam, że z czasem będzie coraz lepiej.

W przyszłym roku będziesz współpracował z Fernando Alonso. Jakie to uczucie mieć w zespole takiego mistrza jak on?
Myślę, że to miłe. Jestem pewien, że to bardzo miłe uczucie. Sam staram się obecnie po prostu uczyć i zdobywać jak najwięcej doświadczenia, więc posiadanie kogoś takiego jak on, czy nawet Seba [Vettela] w tym roku jest czymś naprawdę świetnym. Mamy też Lance'a, który jest bardzo młody. Możesz zobaczyć obie strony medalu – jeden kierowca jest bardzo doświadczony, a drugi szybki i młody, więc bardzo miło będzie z nimi pracować.

Bardzo dziękuję za rozmowę, to była przyjemność.
Dziękuję.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze