Choć oficjalnie, Genewa nie dostarczyła nam wiele wyścigowych wrażeń – dowiedzieliśmy się kilku ciekawych rzeczy, co może stać się w najbliższym czasie na torach. Tym samym: oto porcja plotek i zapowiedzi, które usłyszeliśmy chodząc po poszczególnych stanowiskach.
Noszą się wieści na temat Bentleya – i słusznie, bo ta brytyjska marka rzeczywiście zamierza w niedługim czasie poszerzyć obszar swoich działań w motorsporcie. Co prawda, przedstawiciele po raz kolejny zaprzeczyli, jakoby producent już przygotowywał się do wejścia w nową, przyszłoroczną klasę prototypów DPi – powtierdza jednak, że Bentley bardzo interesuje się amerykańską serią IMSA SportsCar i że gruntownie analizuje on ten kierunek działań.
Podobne zapowiedzi usłyszeliśmy od Alfy Romeo – marka ta w końcu zaprezentowała publice swoją Giulię, a nam przekazała informacje, że jej powrót do wyścigów w najblższych latach jest pewny, o ile nie dojdzie do finansowego fiaska w sprzedaży nowych modeli. Gdzie się pojawi włoska piękność? Oficjalnie, żadna seria nie jest skreślona, od WTCC, przez DTM, po Formułę 1 – wszystko to brane jest pod uwagę, ostatnią z nich bardzo zainteresowany zresztą szef Alfy. Pod uwagę brana jest również możliwość pojawienia się prototypu DPi za oceanem – a nawet pójście w stronę GT na podstawie zapowiedzianego coupé bazującgo na Giulii. Alfa przyznaje zresztą, że w tym kierunku chciała ona iść biorąc pod uwagę model 4C – ważniesze okazały się jednak sprawy finansowe, przez co pomysł porzucono. Co ważne – pierwsze decyzje w tej sprawie mają zapaść jeszcze w tym roku, także w ciągu najbliższych 6 miesięcy powinniśmy wiedzieć, gdzie mniej-więcej chce się pojawić Alfa Romeo.
Poważną, ale niestety i nieco wątpliwą informacją jest również powrót Peugeota do LMP1 – marka ta mialaby za jakiś czas powrócić do wyścigów długodystansowych, i to w stylu, w którym kilka lat temu je opuściła. Francuzi chcieliby ponownie utrzeć nosa Niemcom, tym razem już nie tylko z Audi – ponoć mają już nawet podstawy do działania, o których jednak szerzej nikt nie mówi…
A jeśli już mowa o LMP1 – tu pojawiły się również plotki innego rodzaju – mianowicie po niemal dwóch dekadach, z tą klasą miałoby się pożegnać Audi. Konkretnie, producent zniknąłby około roku 2018 – a powodem tego jest bratobójczy pojedynek z Porsche, który choć podoba się fanom, jest ponoć bardzo niesmaczny dla koncernu Volkswagena.
Z tych bardziej przykrych informacji, bardziej oficjalną była wieść od Mazdy – szczególnie patrząc na przepiękny naszym zdaniem, drogowy prototyp RX-Vision. W przeciwieństwie do japońskich konkurentów, Mazda nie planuje niestety powrócić do wyścigów GT, pozostając w nich co najwyżej na poziomie MX-5 – i dając pole do działania amerykańskiej sekcji firmy, która za oceanem wciąż wkłada nowe silniki tej marki w prototypy Loli.
O swoim potencjale porozmawialiśmy również z przedstawicielami firmy Sin – ten bułgarsko-brytyjski projekt ma już na koncie pierwsze triumfy w klasie GT4 – ma już również pierwszych prywatnych odbiorców swojej wyścigówki, które właśnie rozpoczynają walkę w amerykańskiej serii Pirelli World Challenge. I choć przyznaje, że jak na razie to ta klasa widnieje przede wszystkim w ich planach – nie zamyka ona drzwi przed silniejszą GT3, w której za kilka lat również mogła się pojawić ze swoim samochodem.
Na koniec coś o BMW – marka ta niedługo obchodzi stulecie istnienia – i z tego powodu organiuzje chuczną imprezę w Monachium, podczas której ma ujawnić kilka ukrywanych dotychczas sekretów. No i właśnie – plotki na temat BMW krążą także w świecie wyścigów – nie jest więc wykluczone, że bawarski koncern właśnie wówczas ogłosi chęć startów w jakiejś nowej serii. Pojawiają się plotki nawet o powrocie BMW do Formuły 1 – a i tworzenie prototypu LMP1 nie jest tu wykluczone…
To tyle, jeśli chodzi o bardziej nieoficjalne informacje na temat wyścigów – ile z nich okaże się prawdą, cóż… Jak to zwykle bywa, na to będzie trzeba trochę poczekać.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.