Dahlgren: Nie ma presji

Robert Dahlgren powróci do Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych po czteroletniej przerwie. Szwed zastąpi za kierownicą fabrycznego Volvo swojego rodaka Fredrika Ekbloma, a jego pierwszy wyścig w samochodzie TC1 będzie miał miejsce na wymagającym ulicznym torze w Vila Real. Pomimo bycia ponownie powołanym do reprezentowania Volvo na międzynarodowej arenie, Dahlgren nie czuje z tego powodu presji.

„Nie jestem w zasadzie pod żadną presją” – powiedział Szwed na konferencji prasowej przed wyścigiem. „Chcę pomóc mojemu zespołowi w rozwoju samochodu, a wyniki są tylko dodatkiem. Nie byłem wcześniej na tym torze, więc oczekiwanie wysokiego miejsca jest nieco na wyrost”.

Choć Dahlgren jest najdłuższym stażem kierowcą fabrycznym Volvo, pojawienie się w stawce WTCC w połowie sezonu było dla niego zaskoczeniem: „Byłem częścią programu WTCC Volvo od samego początku. Testowaliśmy przed sezonem i byłem w bliskim kontakcie z ekipą oraz orientowałem się w postępie prac. Byłem jednak zaskoczony, gdy zadzwonili do mnie w zeszłą środę, tuż przed rundą skandynawskich mistrzostw z pytaniem, czy robię coś w ten weekend. Powiedziałem, że z przyjemnością bym tu przyjechał i tak się stało”.

Szwed dodał, że zespół nie oczekuje od niego wyników na ulicznym torze: „Pytali mnie o wszystko! Zobaczymy, jak się to potoczy, ale jest tak samo jak z każdym innym zespołem – nie chcą mieć rozbitego czy obitego samochodu, o co łatwo jadąc tu bardzo szybko. Prace rozwojowe posunęły się do przodu i samochód bardzo dobrze się prowadzi, ale musimy poczynić kolejny duży krok w drugiej połowie sezonu”.

Źródło: fiawtcc.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze