Wittmann: Nie zawsze na samym limicie

Kierowca BMW, Marco Wittmann, zadebiutuje w ten weekend w 24-godzinnym wyścigu Daytona.

Mistrz Deutsche Tourenwagen Masters z 2014 roku zasili skład zespołu Turner Motorsports w długodystansowym klasyku, otwierającym sezon IMSA Sportscar Championship. Ekipa wystawi dwa modele M6 GT3 w klasie GTD. W samochodzie z numerem 96, wraz z Wittmannem pojadą Jens Klingmann, Bret Curtis i Ashley Freiberg.

Nie tylko 24-godzinny wyścig będzie dla Niemca premierowym występem. Będzie to dla niego również pierwszy w życiu wyścig w USA. W miniony weekend 26-latek testował nowe BMW M6 GT3 podczas trzydniowego Roar before the 24.

Marco, czy jesteś zadowolony z testów?

„Wróciliśmy do domu z pozytywnym odczuciem. Podczas tego testu po raz pierwszy mieliśmy szansę sprawdzić jak sprawuje się samochód. Przede wszystkim była to kwestia poznania auta. Wspaniale jest być częścią tego projektu. Możemy z całą pewnością stwierdzić, że wykonaliśmy dobrą robotę zważając na to, gdzie zaczynaliśmy, a gdzie jesteśmy teraz. Teraz musimy sprawdzić, w jakim stopniu jesteśmy konkurencyjni w stosunku do rywali. To były dobre trzy dni, podczas których wiele się nauczyliśmy”.

Na co dzień ścigasz się w DTM. Co jest dla Ciebie szczególnego w 24-godzinnym wyścigu?

„Jest to coś zupełnie innego. W DTM zaliczasz jednogodzinny sprint na totalnym limicie, mniej lub bardziej na własną rękę, zawsze dając z siebie 110 procent. 24-godzinny wyścig jest inny. Dzielisz kokpit z kolegami. Dlatego trzeba zrezygnować z ustawień samochodu pod siebie, mając na uwadze fakt, że jest on dla wszystkich. Ponadto, w wyścigu, niekoniecznie jedziesz na absolutnej granicy. Musisz być ostrożny, aby się nie rozbić. Poza tym, na torze ścigają się różne klasy, więc zarządzanie ruchem odgrywa ważną rolę. Te wszystkie rzeczy sprawiają, że Daytona jest wyjątkowa. Wzięcie udziału w takim wydarzeniu sprawia ogromną radość”.

Jak się czujesz przed swoim debiutanckim startem w długodystansowym klasyku jakim jest Daytona?

„Jestem bardzo podekscytowany! Wiele słyszałem o tym wyścigu. Cała atmosfera wokół niego jest unikalna. Dla mnie będzie to pierwszy w życiu start w Stanach i jestem ciekaw jaki on będzie w porównaniu do wyścigów w Europie. Radość jest ogromna i oczywiście marzę o tym by tam zwyciężyć”.

Źródło: speedweek.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze