Hayden Paddon nie szczędzi miłych słów Thierry'emu Neuville'owi i wskazuje swojego kolegę jako lidera zespołu i punkt odniesienia w walce.
Belgijski kierowca ostatnio nie błyszczy. W czterech ostatnich rundach (Polska, Sardynia, Portugalia i Argentyna) Paddon plasował się wyżej od Neuville'a. Co ciekawe, Nowozelandczyk korzysta ze starej wersji Hyundaia i20, do której nie wprowadzono ulepszeń silnika, co poczyniono w samochodach Neuville'a i Sordo. Pomimo tego, że Paddon w ostatnich czterech rundach zdobył najwięcej punktów ze wszystkich kierowców Hyundaia (Paddon - 34, Neuville - 23, Sordo – 21), Nowozelandczyk i tak docenia Neuville'a i wciąż uważa go za punkt odniesienia:
„Zarówno Thierry i Dani mieli swoje momenty. W Polsce Dani zmagał się z problemami, ale Thierry jechał dobrym tempem. Co prawda stracił trochę czasu z powodu złego doboru opon, ale myślę, że wciąż jest punktem odniesienia dla nas. Thierry jest bardzo dobrym kierowcą. Po prostu w tej chwili ma trochę gorszy okres”.
Za dwa tygodnie przeżywać będziemy emocje związane z Rajdem Finlandii. Paddon uważa, że Neuville także i tam będzie mocny. Jednak Nowozelandczyk nie myśli o wewnętrznej rywalizacji. Chce się po prostu skupić na swojej pracy:
„Myślę, że Thierry będzie bardzo szybki w Finlandii, ale ja także bardzo lubię ten rajd. Prędkości są trochę mniejsze, niż w Polsce, ale to powinno być dla nas dobre, ponieważ nasze auto nieco odstaje, jeśli chodzi o prędkości maksymalne".
„Naszym celem pozostaje ukończenie rajdu w pierwszej piątce, ale naszym dążeniem jest stopniowe posuwanie się do przodu. Nie myślę o statusie w zespole. Chcę po prostu założyć kask, wsiąść do samochodu i wtedy zobaczymy co się wydarzy”
- zakończył kierowca Hyundaia.
Źródło: wrc.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
