Malcolm Wilson nie potrafi znaleźć odpowiednich słów, aby wyrazić to, co czuje jego zespół po niedzielnym sukcesie i wierzy, że M-Sport w każdym rajdzie może walczyć o zwycięstwo.
Pierwsza runda sezonu była wielką niewiadomą dla całego świata WRC. Ostatecznie po wielu wypadkach, awariach i przetasowaniach w stawce to Sébastien Ogier uplasował się na samym szczycie, co było pierwszą wygraną dla Forda od Rajdu Walii 2012 i zarazem czwartym triumfem Ogiera w Rajdzie Monte Carlo. Trzecie miejsce zajął drugi z kierowców M-Sportu – Ott Tänak.
„Nie potrafię ubrać w słowa tego, co czuje cały nasz team”
– mówił Malcolm Wilson. „Zatrudnienie Sébastiena było czymś niesamowitym dla mnie osobiście, ale była to też pozytywna motywacja dla naszego zespołu”
.
„Seb wiele się nauczył podczas tego rajdu i teraz z pewnością zacznie dobrze rozumieć samochód. Wiem, że dostaniemy od niego dużo zwrotnych informacji, co pomoże w opracowaniu nowych pomysłów i perspektyw przez nasz zespół”
.
Trzecie miejsce w Monte Carlo zajął Ott Tänak, a szóste Elfyn Evans. Każdy z kierowców jadących Fordem Fiestą wygrał przynajmniej jeden odcinek specjalny, co bardzo cieszy Wilsona.
„Rzeczą która satysfakcjonuje mnie bardziej, niż cokolwiek innego jest to, że wszyscy nasi kierowcy uzyskiwali najlepsze czasy odcinków. To daje mi dużo pewności siebie. Mamy świetne podstawy do dalszej pracy nad samochodem, więc jedyne co nam pozostaje to ciągłe naciskanie. Czuję, że w każdym rajdzie możemy walczyć o zwycięstwo”
- zakończył Brytyjczyk.
Sébastien Ogier powstrzymuje się jednak od wygłaszania tak optymistycznych opinii i zaznacza, że był to dopiero początek sezonu.
„Jest trochę za wcześnie, aby mówić o dyspozycji każdego zespołu. Ciężko dostrzec kto zrobił największy postęp, trudno powiedzieć także czy ktoś dominuje. Tak czy inaczej, forma naszego teamu to dobry znak i mam nadzieję, że w przyszłości będziemy osiągać podobne wyniki”
– mówił mistrz świata.
Źródło: wrc.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
