Przedstawiciele FIA debatują nad wprowadzeniem zmian do Rajdowych Mistrzostw Świata. Tym razem pod ostrzałem znalazły się rundy w Europie, które miałyby zostać skrócone z trzech-czterech do zaledwie półtora dnia, po to aby rozszerzyć kalendarz i globalny zasięg WRC.
Nie od dziś wiadomo, że WRC chce otwierać się na nowe kontynenty i nowe kraje. Kilka miesięcy temu prezydent FIA, Jean Todt orzekł: „To światowe mistrzostwa i nasz kalendarz powinien lepiej to uwzględniać”.
Z propozycją zorganizowania u siebie rajdu wyszły: Abu Zabi, Kanada, Chile, Chorwacja, Indie, Japonia, Jordania, Korea, Malezja, Nowa Zelandia, Irlandia Północna, Rosja oraz Turcja.
„Kładzie się tam duży nacisk na rajdy, a kraje te wychodzą z poważną propozycją zorganizowania rundy WRC u siebie” – mówiło jedno z dobrze poinformowanych źródeł.
Umowa zawarta z producentami przewiduje rozegranie maksymalnie 14 rajdów w sezonie i do niedawna potwierdzał to dyrektor ds. rajdów z ramienia FIA, Jarmo Mahonen.
„Mamy umowę z producentami, że w kalendarzu znajdzie się maksymalnie 14 rund, dlatego też rozszerzanie ilości rajdów każdego sezonu nie wchodzi w grę. Musimy jednak coś zrobić. Jeśli w kalendarzu wciąż będą te same rajdy, wtedy nic się nigdy nie zmieni”
.
Tym razem Mahonen wyszedł jednak z nową – dość kontrowersyjną propozycją. Aby dodać kolejne - pozaeuropejskie rajdy do kalendarza, Fin chciałby skrócenia rund na Starym Kontynencie. Rajdy w Europie miałyby być rozgrywane tylko przez półtora dnia.
„Zaczęliśmy już przypatrywać się europejskim rundom: zamiast rajdów po 350 km, mielibyśmy rajdy liczące 250 km, które zostałyby rozegrane w ciągu półtora dnia. To pozwoliłoby na umieszczenie większej ilości rajdów w kalendarzu”
– twierdził.
„Musimy poświęcić temu kilka sezonów i dokładnie się temu przyjrzeć, ponieważ naszym celem jest rozszerzanie globalnego zasięgu WRC. Aby tak się stało, kilka europejskich rajdów musiałoby zniknąć z kalendarza”
– dodał.
Z racji tego, że wielu obecnych kandydatów pochodzi ze zbliżonego pod względem geograficznym regionu, Mahonen przewiduje wprowadzenie systemu rotacyjnego.
„Nie możemy rozgrywać aż tak wielu rajdów w regionie Azji Pacyficznej. Mamy w zanadrzu Rajd Nowej Zelandii, Japonii, Chin, Malezji, Korei i Australii więc musimy robić rotację. Wiem, że nie jest to popularny sposób i nie będzie to działać rok po roku, ale badamy tę sprawę”.
Źródło: autosport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.