Zwycięzca rundy IndyCar w St. Petersburgu Sébastien Bourdais prowadził w klasyfikacji generalnej przez pierwsze trzy wyścigi, dopóki karambol nie wyeliminował go z walki o punkty w Phoenix. Pech dotknął Francuza także podczas kolejnej rundy w Indianapolis, kiedy to w jego samochodzie wybuchł silnik.
Bourdais zaczął weekend Grand Prix Indianapolis od swojego najlepszego wyniku w tegorocznych kwalifikacjach. Francuz przystępował do wyścigu z szóstej pozycji, którą stracił w pierwszym zakręcie na rzecz Alexandra Rossiego i Simona Pagenaud.
Kierowca Dale Coyne Racing szybko odzyskał stracone pozycje, ale nie miał okazji powalczyć o dobrą zdobycz punktową, bowiem już na prostej startowej czwartego okrążenia jego Honda z nr 18 uległa awarii.
„Niewiele można powiedzieć”
– skomentował sytuację Bourdais. „Start z początku był całkiem niezły, ale później wszyscy zbili się po prawej stronie toru, a ja utknąłem po lewej, nie mogąc znaleźć luki. Alexander [Rossi] i Simon [Pagenaud] objechali nas, ale obu ich później wyprzedziłem – Simona od razu na tylnej prostej, a Rossiego na kolejnym okrążeniu”
.
„Zamierzaliśmy realizować swój plan i zbliżyć się do Montoyi, gdy silnik odmówił posłuszeństwa na prostej startowej i to był koniec naszego dnia”
.
Bourdais w ciągu zaledwie dwóch wyścigów spadł z pierwszej na siódmą pozycję w klasyfikacji generalnej, z 55-punktową stratą do broniącego tytułu Pagenaud.
Wypowiedź: Z wykorzystaniem informacji prasowej INDYCAR
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.