Hexis bezkonkurencyjny także w kwalifikacjach

Frédéric Makowiecki zapewnił załodze McLarena nr 7 pole position w popołudniowym wyścigu serii BES na torze Circuito de Navarra. Ponownie decydujące okazały się wyniki trzeciej części kwalifikacji.

I jeszcze raz, z trzech części sesji kwalifikacyjnej BES, o ustawieniu na starcie zdecydowały wyniki ostatnich minut rywalizacji. Sprawcą tego był po części deszcz, który w połowie kwalifikacji zaczął padać w okolicach pit-stopów – widocznie jednak ani on, ani temperatura niewiele ponad 10 stopni nie przeszkodziła załodze Hexis, którzy w Hiszpanii po raz kolejny zdeklasowali konkurencję. Czy pojazd nr 7 zrobi to także w popołudniowym wyścigu? Z pewnością – wyniki kierowców McLarena są zadziwiające…

Tylko w części pierwszej, Hexis nie okazał się najlepszą załogą w stawce. Tu triumfowały dwa Audi ekipy Team WRT – goszcząca załoga nr 6 minimalnie szybsza od, walczących o mistrzostwo, kierowców Audi nr 1. Kierowcy tych dwóch Audi, jako jedyni zeszli wtedy poniżej 1:39 – kierowany przez Stefa Dusseldorpa McLaren nr 7 był natomiast trzeci. Najlepszym w kategorii Pro-Am okazał się Patrice Goueslard z Ferrari nr 20 od Sofrev – a czołowy konkurent Audi nr 1, Bas Leinders w BMW nr 3 od Marc VDS, był dopiero szesnasty.

Deszcz, który zaczął padać na początku drugiej części sesji, początkowo spowolnił większość ekip – z czasem jednak okazało się, że rezultaty będą tu niewiele gorsze od tych z części pierwszej. Fenomenem okazał się czas Álvara Parente, który w McLarenie nr 7 o sekundę przebił wynik Grégoire Demoustiera z McLarena nr 12 od ART Grand Prix – trzecie miejsce zajął natomiast McLaren nr 5 od Boutsen Ginion Racing. Kierowcy Audi od Team WRT tym razem odpuścili – najlepszym był Christopher Haase z nr 1, który zajął 11. miejsce.

Kilkanaście minut przerwy wystarczyło, by deszcz przestał padać i pojazdy mogły ponownie wyjechać na oponach typu slick. Rywalizację rozpoczął Maxime Martin w BMW nr 3 – po chwili jednak, na czele znalazł się Peter Kox w Lamborghini od Reiter, z czasem gorszym tylko od wyniku Hexis z części drugiej. Co dziwne – McLaren nr 7 długo stał w boksach – z drugiej jednak strony, ani Kox (którego Lamborghini w pewnym momencie uległo drobnej awarii), ani inne pojazdy nie potrafiły pokonać rezultatu Parentego.

Gdy jednak w końcu na torze pojawił się Frédéric Makowiecki – Francuz po raz kolejny nie dał szans rywalom. Z rekordowym czasem 1:36,827 (jedynym poniżej 1:37), Makowiecki pokonał Koxa i, najlepszego w kategorii Pro-Am Cup, Duncana Tappy z McLarena nr 12 od ART GP – kolejnych w stawce kierowców Audi nr 1 i 6 oraz BMW nr 3 i 66 stać było jedynie na rezultaty na poziomie 1:38,4, do Francuza tracąc ponad 0,6 sekundy. Tym razem, pośród dwóch faworytów sezonu, lepszym okazało się BMW nr 3 – o zaledwie 0,009 sekundy.

Z pojazdów Pro-Am Cup, prócz niesamowitego McLarena nr 12, w pierwszej dziesiątce znalazł się także Robert Bell w McLarenie nr 9 od Gulf Racing (8. miejsce). Z szesnastej pozycji wystartuje jeden z faworytów tej kategorii – załoga Ferrari nr 52 od AF Corse – a ich główny rywal, Ferrari nr 57 od Vita4One Italy, rozpocznie wyścig z miejsca dziewiętnastego. Najlepszym z Gentelman Trophy było natomiast nie Audi od JB czy Saintéloc – ale Porsche ekipy Exagon.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze