Symonds: 10 lat temu takie statystyki były nie do osiągnięcia

Dyrektor techniczny zespołu Williams, Pat Symonds wypowiedział się dzisiaj szczegółowo na temat rzeczy, na których jego ekipa będzie koncentrowała się w najbliższym czasie. Brytyjczyk podkreślił, że kluczem do poprawy tempa będzie odpowiednia wydajność pakietu aerodynamicznego.

Ekipa Williamsa zakończyła zeszłoroczne mistrzostwa na 3. miejscu w klasyfikacji konstruktorów, zaliczając kilka wizyt na podium. Zaprezentowany kilka dni temu nowy samochód FW38 ma w tym roku pozwolić Valtteriemu Bottasowi i Felipe Massie na walkę na równym poziomie z ekipami Mercedesa i Ferrari. Pat Symonds, dyrektor techniczny ekipy z Grove powiedział dzisiaj, że w takiej sytuacji kluczowa będzie praca nad dociskiem.

„Kierowcy, a także zebrane przez nas dane pozwalają nam sądzić, że tegoroczny samochód to duży krok naprzód, ale to jak szybcy będziemy sprowadza się do tego jak duże zmiany poczynili nasi konkurenci” – przyznał Symonds. „Obecnie nie mogę jednak powiedzieć jaka konkretnie jest ta poprawa. Jednym z celów na ten sezon było poprawienie siły docisku. Myślę, że pracujemy nad tym od zawsze, od lat 70-tych, kiedy w Formule 1 po raz pierwszy pojawiły się elementy aerodynamiczne. Nowy samochód z pewnością będzie generował więcej docisku i jednocześnie nie będziemy mieć problemów z prędkością na prostej. Myślę, że pokazaliśmy to już podczas sezonu 2014, kiedy weszliśmy w erę hybrydową. Williams wyznaczył sobie wtedy cele jeśli chodzi o wydajność pakietu aero i myślę, że wypełniliśmy je na całkiem niezłym poziomie. Gdy patrzymy obecnie na nasze prędkości na prostej to wyglądają one całkiem nieźle. Oczywiście nadal chcemy poprawić nasz docisk, ale nie może się to odbywać kosztem prędkości na prostych, ponieważ wtedy nie będziemy wydajni. Teraz pracujemy więc nie tyle nad samym dociskiem, a nad zrozumieniem jakie siły potrzebne są nam w poszczególnych zakrętach”.

W trakcie trzech pierwszych dni testów na torze w Barcelonie zawodnicy Williamsa przejechali drugą największą liczbę okrążeń, a do tego mieli bardzo pozytywne wrażenia, co pozwala nam sądzić, że wszystko idzie zgodnie z planem.  

„To, ile okrążeń jesteś w stanie przejechać w trakcie jedno dnia zależy od wielu szczegółów - symulacji jakie się wcześniej przeprowadzało i tego w jakim stopniu wiarygodne są zebrane dzięki nim dane” - wyjaśniał Symonds. „Przez pierwsze dni widzieliśmy, że Mercedes pokonywał ogromne ilości kilometrów - nasz program jest bardzo podobny, wykonujemy długie przejazdy żeby upewnić się, że wszystko działa. Oczywiście przy okazji dywagujemy nad pomysłami, które wpadają nam do głowy na temat tego jak poprawić nasze osiągi, ale generalnie to nie spodziewam się, aby ktoś dokonywał w swoich samochodach istotnych zmian już w tym tygodniu. Właśnie dlatego pierwszego dnia byłem trochę zdziwiony, że niektórzy zdecydowali się na korzystanie z miękkich opon. To pokazuje, że poszczególne zespoły mają różne podejście do testów. Jeszcze 10 lat temu takie statystyki były nie do osiągnięcia, dlatego świadczy to o niesamowitym rozwoju technologicznym, jaki mieliśmy w ostatnim czasie”.

Oprócz tego dowiedzieliśmy się dzisiaj od Pata Symondsa, że prace w fabryce postępują na tyle szybko, że nowych części możemy spodziewać się już w Melbourne: „Myślę, że w tym roku sprawy przybiorą inny obrót i już w Melbourne zobaczymy kilka nowych części. Jest to związane z tym, że testy zostały przełożone na nieco późniejszy termin, podczas gdy prace nad naszymi projektami nadal trwały. Ciężko jest określić konkretną datę kiedy rozpoczynamy prace nad kolejnym samochodem, ale zwykle już na początku lata wszystko starannie planujemy. Kilkutygodniowe przesunięcie kalendarza tylko nieznacznie wpłynęło na nasz harmonogram. Zazwyczaj mieliśmy w przeszłości 12 dni testowych, a w tym sezonie liczba ta została okrojona do 8, ale nie przeszkodzi to nam w odpowiednim przygotowaniu nowych części na pierwszą rundę sezonu w Melbourne”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze