Maricello: Arrivabene mnie nie lubił

Były członek Akademii Ferrari, Raffaele Marciello, wierzy, że został wyłączony z juniorkiego programu Scuderii przez jej szefa, Maurizio Arrivabene.

Marciello został włączony do Akademii Ferrari w roku 2010 i od tego czasu zdążył zostać mistrzem europejskiej Formuły 3, a także zwyciężał w wyścigach GP2. Niestety, pierwszy rok w roli szefa zespołu F1 Ferrari dla Maurizio Arrivabene okazał się również ostatnim dla Marciello, jako członka programu dla młodych kierowców włoskiej marki, do czego przyczyniły się również jego mierne występy w tegorocznych mistrzostwach GP2. Oprócz startów w tej serii wyścigowej Włoch pełnił również rolę kierowcy rezerwowego w zespole Saubera, w barwach którego kilka razy wziął udział w piątkowych treningach.

Na sezon 2016 Marciello zdołał zapewnić sobie fotel wyścigowy w ekipie Russian Time w serii GP2, dzięki czemu zdobył się na kilka cierpkich słów pod adresem byłych współpracowników. Marciello uważa, że to Maurizio Arrivabene sprawił, że nie współpracuje już z Ferrari.

"Nie miałem wsparcia od Maurizio” – powiedział Marciello. "Nie współpracowało nam się dobrze. Dlatego podjął decyzję, że nie jestem odpowiednią osobą aby być w Ferrari. Myślę, że po prostu mnie nie lubił. To normalne - można lubić lub nie lubić różnych osób. Dlatego nie pozwolił mi on na bycie w Ferrari i mnie zwolnił”.

Mimo utraty wsparcia ze strony potężnego producenta 21-latek przyznaje, że nadal marzy o przebiciu się do stawki F1.

„Spędziłem pod skrzydłami Ferrari 5 lat i na pewno dzięki nim nauczyłem się wielu rzeczy. Myślę jednak, że było to dla mnie rozwiązanie problemu. Nie miałem żadnych szans aby awansować do Formuły 1. Dla mnie było to dobre i nadal kontynuuję karierę i posuwam się naprzód. Myślę, że dzięki temu będę miał nieco większe szanse. Zdecydowanie nie jest łatwo dostać się do Formuły 1 z wielu powodów, ale jeśli masz dobry sezon w GP2, jakieś drzwi mogą się przed tobą otworzyć. W tym roku dam z siebie wszystko aby w przyszłym znaleźć się w Formule 1”.

Po testach w serii DTM z Mercedesem i zaimponowaniu weteranowi niemieckiej marki, Gary'emu Paffettowi, Marciello potwierdził, że F1 nie jest dla niego jedyną opcją na przyszłość.

"Formuła 1 zawsze byłą marzeniem, ale nie jest łatwo je zrealizować” – powiedział. "Będę wypatrywał szans w innych kategoriach, jak IndyCar czy DTM. Na pewno jest wiele mistrzostw oprócz Formuły 1. Myślę, że wykonałem dobry test w DTM i być może w przyszłości mogę się tam skierować, ale to też nie będzie najłatwiejsze”.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze