Hamilton uważa, że FIA powinna popracować nad komunikacją

Podczas czwartkowej konferencji prasowej Formuły 1 przed Grand Prix Stanów Zjednoczonych na torze w Austin Lewis Hamilton odniósł się do ostatniej decyzji FIA, która chce ponownie zbadać incydent z Kataru.

Lewis Hamilton odpadł z rywalizacji o Grand Prix Kataru na samym jej początku po tym, jak zderzył się ze swoim zespołowym kolegą z ekipy, George’em Russellem. Po tym incydencie Brytyjczyk przeszedł przez tor i skierował się w stronę alei serwisowej. Za ten czyn początkowo sędziowie ukarali kierowcę Mercedesa grzywną w wysokości 50 tysięcy euro, a połowa tej kary została zawieszona do końca roku.

Niedawno postanowiono, że cały incydent zostanie poddany analizie na nowo, ponieważ zachowanie siedmiokrotnego mistrza świata może mieć negatywny wpływ na młodych kierowców aspirujących do bycia w F1. Lewis Hamilton uważa, że FIA powinna popracować nad komunikacją i tym, w jaki sposób przekazywać dane informacje opinii publicznej.

„Nie uważam, że zostałem wyróżniony. W tym przypadku po prostu wyszła na jaw słaba komunikacja. To, co przekazano, nie było dokładnie tym, co mieli oni na myśli. Przesłanie miało być takie, że po prostu przyjrzą się ponownie tej sprawie pod kątem tego, aby wyeliminować podobne zachowania w przyszłości” – powiedział Hamilton.

Brytyjczyk nawiązał również do niedawnego incydentu podczas zawodów kartingowych we Włoszech, gdzie Joe Turney uległ wypadkowi po tym, jak próbując wepchnąć swój gokart z powrotem na tor, został uderzony przez rywala, co zakończyło się złamaniem nogi. Kierowca Mercedesa powtórzył również to, że w czasie spotkania z sędziami od razu przyznał się do winy i przeprosił za swoje zachowanie.

„Ostatnio doszło do incydentu podczas zawodów kartingowych, w których ucierpiał jeden z juniorów, więc musimy upewnić się, że stale będziemy się koncentrować na kwestiach związanych z bezpieczeństwem. Myślę, że to jest właśnie sedno tej sprawy. Moim zdaniem, jeżeli chodzi o tę sytuację, należy porozmawiać z osobą odpowiedzialną za wizerunek, aby poprawić jakość ich pracy [FIA]. Rozmawiałem z sędziami na temat tego i uważam, że ich punkt widzenia jest w pełni uzasadniony. Podczas spotkania z sędziami przyznałem się do winy, była to po prostu błędna decyzja z mojej strony, ale uważam, że ważne jest, aby przekazać odpowiednią wiadomość – szczególnie młodym kierowcom – że takie zachowanie nie jest na miejscu. Przeprosiłem za mój czyn i myślę, że sędziowie po prostu zaczęli się zastanawiać nad tym, jak uniknąć podobnych zdarzeń w przyszłości” – zakończył Hamilton.

Przechodzenie przez tor bez zezwolenia czy w przypływie emocji może się zakończyć tragicznie, a Formuła 1 przekonała się o tym w 1977 roku podczas Grand Prix na torze Kyalami, gdzie przebiegający bez pozwolenia porządkowy, został uderzony przez Toma Pryce’a. Kierowca zginął uderzony gaśnicą w głowę, a ciało porządkowego zostało rozerwane na pół. Był to jeden z tragiczniejszych wypadków, jaki zdarzył się na torze Formuły 1.

Źródło: fia.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze