Alonso: Myślałem o zaatakowaniu Verstappena po restarcie

Fernando Alonso przyznał, iż wykorzystał okres czerwonej flagi w finalnym etapie Grand Prix Holandii na planowanie dogodnego miejsca, aby zagrozić Maxowi Verstappenowi, jednak ostatecznie zrezygnował z tego pomysłu.

Alonso rozpoczynał wyścig z piątego pola, jednak już w trzecim zakręcie zaraz po starcie awansował na trzecią lokatę, a następnie podczas zdradliwych deszczowych warunków wyprzedził także Lando Norrisa. W trakcie całego wyścigu Hiszpan imponował konkurencyjnym tempem. Nawet po słabym pit stopie, który kosztował go pozycję na rzecz Carlosa Sainza Jr, z łatwością zdołał wyprzedzić kierowcę Ferrari.

Podczas ostatnich okrążeń rywalizacji Alonso wykorzystał błąd Sergio Pereza i po raz kolejny okupował drugą pozycję, jednak nie był w stanie rzucić rękawicy Maxowi Verstappenowi na kilka okrążeń przed końcem Grand Prix.

Dwukrotny mistrz świata był zachwycony dyspozycją swojego samochodu: „AMR23 dobrze dziś reagował na każdą zmianę. Byłem z nim zsynchronizowany i świetnie było czuć coś takiego. Prawdopodobnie jestem teraz szczęśliwszy niż na początku roku, ponieważ po tym, jak walczyliśmy o podium w lipcu, powrót do dobrej formy jest niesamowitą sprawą”.

„Uważam, że drugie miejsce i najszybsze okrążenie to maksimum, co mogliśmy dzisiaj osiągnąć przy tym deszczu i czerwonej fladze. Był to znakomicie poprowadzony wyścig przez nasz zespół i na pewno [ten rezultat] wiele znaczy dla naszych fanów tutaj w Zandvoort”.

Czerwona flaga wywołana ulewnymi opadami i wypadkiem Zhou Guanyu zniwelowała ogromną przewagę Verstappena, który znajdował się na czele stawki, dając Alonso pięć okrążeń na zakończenie złotej passy Red Bulla. Hiszpan przyznał po wyścigu, iż przez chwilę tliła się w nim myśl, aby zaatakować lidera mistrzostw w pierwszym zakręcie zaraz po restarcie, jednak nie chciał ryzykować utraty tak pokaźnej zdobyczy punktowej.

„Myślałem o tym, aby spróbować [zaatakować Maxa], więc nie byłem konserwatywny. Długo zastanawiałem się jak do tego podejść w okresie czerwonej flagi, jakie są możliwości” – przyznał.

„Oczywiście planowałem to zrobić albo w pierwszym, albo w trzecim zakręcie. Omówiłem to także z zespołem. Moje odczucie dzisiaj było takie, że chcę [tego] spróbować, lecz naturalnie nie chciałem narażać się na utratę dużych punktów, ponieważ [utrzymanie] drugiego miejsca było niezwykle istotne”.

Kibice docenili występ reprezentanta stajni z Silverstone, przyznając mu tytuł kierowcy dnia, natomiast sam Alonso zwiększył przewagę nad Lewisem Hamiltonem w walce o trzecie miejsce w klasyfikacji kierowców do 12 punktów. Ponadto Aston Martin zmniejszył dystans, jaki dzieli ich do Mercedesa w mistrzostwach konstruktorów, oraz powiększył różnice nad Ferrari.


Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Astona Martina

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze