Lawrence Stroll: Do końca sezonu Lance i Fernando będą na równym poziomie

Będąc coraz bliżej swojego domowego Grand Prix w Kanadzie, szef zespołu Aston Martin Lawrence Stroll przyznał, iż wraz z kolejnymi wyścigami różnica w punktach do klasyfikacji mistrzostw świata oraz osiągach między jego kierowcami będzie się sukcesywnie zmniejszać.

Aston Martin wdarł się przebojem w sezon 2023 za sprawą fenomenalnych wyników w początkowej fazie mistrzostw, jednak pierwsze nadzieje i szum wokół konstrukcji AMR23 sięgają jeszcze przerwy zimowej. Stajnia z Silverstone od razu spełniła pokładane w niej oczekiwania, zdobywając podium na otwarcie sezonu, a następnie kolejne cztery dzięki znakomitej jeździe Fernando Alonso.

Aston Martin zajmuje obecnie trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów i ma wiele powodów do zadowolenia, lecz wraz z poprawą formy pojawia się również większa presja nałożona przez media, jak i fanów. W rezultacie na coraz głośniejszą krytykę narażony jest Lance Stroll. Wielu obserwatorów nie jest przekonanych, iż Kanadyjczyk jest w stanie poradzić sobie w walce o czołowe lokaty.

Chociaż większość sympatyków królowej motorsportu chwaliła jego szybki powrót do zdrowia po kontuzji w trakcie przerwy po sezonie (nie pojawił się w Bahrajnie i Dżuddzie), to seria niezadowalających występów w Baku, Miami i Monako szybko odwróciła przychylną narrację.

Kanadyjski kierowca ma obecnie 64 punkty straty do dwukrotnego mistrza świata, co może być najbardziej dobitnym przykładem przewagi Fernando Alonso w wewnątrz zespołowej walce, jednak solidny weekend z Grand Prix Hiszpanii z całą pewnością był długo wyczekiwanym impulsem dla 24-latka. Lawrence Stroll cały czas potwierdza swoją wiarę w umiejętności syna.

„Barcelona pokazała, że zaczyna [czuć się lepiej]. Potrzebował sześciu lub siedmiu wyścigów, aby dojść do siebie po kontuzji” powiedział dla Reuters.

„Wierzę, że do końca sezonu [Stroll i Alonso] będą na równym poziomie” – zadeklarował.

Takie komentarze najprawdopodobniej zostaną przyjęte sceptycznie przez opinię publiczną, biorąc pod uwagę doświadczenie i obecną dyspozycję Alonso. Hiszpan cieszy się z wygodnej przewagi nad drugim z zawodników brytyjskiej ekipy, która jeszcze wzrosła od czasu kontuzji Strolla.

Awaria mechaniczna w Arabii Saudyjskiej oraz kłopoty w kwalifikacjach na ulicach Monako zauważalnie pogłębiły przepaść punktową między kierowcami Astona Martina w klasyfikacji tegorocznych mistrzostw, niemniej takie stwierdzenie z ust najważniejszego człowieka w zespole tylko pogłębiają zainteresowanie i napięcie.

Kanadyjski miliarder najwyraźniej nie podziela większości krytyki kierowanej pod adresem swojego syna. Aston Martin będzie musiał poradzić sobie z tą wyjątkową dynamiką w swoich szeregach. Wraz z rosnącymi nadziejami pokładanymi w poprawkach do AMR23 w Kanadzie, postępy Brytyjczyków będą uważnie obserwowane przez całą nadchodzącą rundę.

„Biorąc pod uwagę, jak wyrównana była cała stawka w ostatnich wyścigach, ciekawie będzie zobaczyć, jak charakterystyka toru wpłynie na konkurencyjność każdego w pitlane w ten weekend”.

„Różnice będą bardzo niewielkie, więc zamierzamy mocno naciskać, aby zaliczyć dobry występ dla mojej domowej publiczności” – zakończył Lawrence Stroll.

Źródło: formu1a.uno

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze