Lewis Hamilton nie krył swojej radości po tym, jak stanął na drugim stopniu podium podczas wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Hiszpani. Kierowca Mercedesa ma nadzieję, że to początek walki z Red Bullem.
Siedmiokrotny mistrz świata uważa, że jego zespół idzie obecnie w dobrym kierunku, a kolejne plany pozwalają ruszyć do przodu z nadzieją na lepszą przyszłość.
„Myślę, że idziemy we właściwym kierunku i mamy coś w planach, co pozwoli nam ruszyć do przodu. Mam nadzieję, że przynajmniej do końca roku... byłoby wspaniale, gdybyśmy mogli im rzucić wyzwanie [Red Bullowi]. Jednak bardziej skupiam się na upewnieniu, że mamy samochód, aby móc rzucić im wyzwanie od pierwszego dnia. W pewnym sensie wpłynie to wszystko również na przyszłoroczny samochód”
- powiedział siedmiokrotny mistrz świata.
Brytyjczyk zdaje sobie jednak sprawę z faktu, że Max Verstappen jest o kilka kroków przed wszystkimi i nadal będzie mocny wygrywając kolejne rundy F1.
„Max jest tak daleko z przodu, że będzie nadal wygrywał w tym roku, ale to oznacza, że mogę już teraz pracować nad rozwojem na przyszły rok wcześniej niż inni, jeśli tego nie zrobili".
Hamilton przyznał, że w poniedziałek spotyka się z Toto Wolffem i prawdopodobnie wtedy zostanie podpisany nowy kontrakt. Sam Wolff w powyścigowej rozmowie z F1TV powiedział, że wystarczy mu zaledwie 40 minutowe spotkanie z Lewisem przy stole i wtedy kontrakt zostanie podpisany.
Sezon 2023 jest 17. sezonem w Formule 1 dla kierowcy Mercedesa. Spekuluje się, że Brytyjczyk pozostanie w ekipie z Brackley na kolejne trzy lata.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.