Valtteri Bottas nie krył swojego niezadowolenia po zajęciu trzeciego miejsca w Grand Prix Bahrajnu. Po zepsutym pit stopie i jak to nazwał Bottas „pasywnej” strategii, nie miał on możliwości na równą walkę o zwycięstwo z Lewisem Hamiltonem i Maxem Verstappenem.
Kiedy z przodu toczył się poważny pojedynek, Bottas jechał samotnie po trzecie miejsce. Trudności pojawiły się już na początku, gdy na starcie wyprzedził go Charles Leclerc, a później Fin został ściągnięty do alei serwisowej na jedno okrążenie przed Verstappenem. Ostatecznie Bottasa z walki o zwycięstwo wykluczył drugi pobyt w alei serwisowej, który trwał 10 sekund i był spowodowany problemami z wymianą prawej przedniej opony.
Po wyścigu Bottas rozważał decyzję Mercedesa, co do ściągnięcia go na pit stop dwa razy po Hamiltonie, zamiast pozwolić mu jechać dłużej, tak jak wcześniej było to ustalone: „Właściwie to chciałem jechać długo w drugim przejeździe, żeby mieć świeższe opony w ostatnim”
przyznaje Bottas. „Zamierzamy to jeszcze przeanalizować. Mam wrażenie, że byliśmy bardziej pasywni niż agresywni, co moim zdaniem jest przeciwieństwem tego co powinniśmy robić, ale przyjrzymy się co należy ulepszyć”
.
„Udało nam się mieć dwa samochody [z przodu] i z tego powodu mieliśmy różny wybór opon, więc naprawdę mogliśmy bawić się strategią, ale wciąż uważam, że z mojej strony powinniśmy zdobyć więcej”
.
„To znaczy, oczywiście, na pierwszym okrążeniu straciłem jedną pozycję na rzecz Ferrari na miękkich oponach”
stwierdza Fin. „Więc to była trochę strata czasu, ale zdecydowanie większa na pit stopie. A jeśli tracisz 10 sekund, kiedy ścigasz się z Maxem i Lewisem to nie odzyskasz tego w czasie jazdy”
.
Na koniec Bottas jeszcze dodaje: „Więc, trochę nieszczęśliwie, ale ostatecznie mam najszybsze okrążenie, a to dodatkowy punkt i mamy więcej punktów niż Red Bull”
.
Po Grand Prix Bahrajnu Bottas zajmuję trzecie miejsce w kwalifikacji kierowców z 16 punktami, plasując się tuż za Verstappenem, który w ten weekend zdołał zgarnąć 17 punktów.
Źródło:
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
