Max Verstappen miał szansę wywalczyć swoje pierwsze pole position w Formule 1 podczas kwalifikacji do niedzielnego Grand Prix Singapuru. Jak zdradził Holender, silnik w jego samochodzie przerwał pracę podczas próby poprawienia swojego rezultatu w trakcie sesji Q3.
„Podczas ostatniej próby próbowałem pojechać szybciej i nadrobiłem dwie dziesiąte sekundy”
– powiedział kierowca Red Bull Racing. „Gdy jednak dotarłem do zakrętów 16-17 i musiałem zmienić bieg, silnik przerwał i musiałem zrezygnować. Nie wiem, czy wystarczyłoby to do bycia na pole position, ale mielibyśmy mniejszą stratę niż 0,3 sekundy. Już teraz jestem zaskoczony drugim miejscem, po tylu problemach jakie mieliśmy”
.
„Podczas trzeciego treningu mieliśmy mnóstwo trudności – wbił się fałszywy bieg jałowy i samochód zatrzymał się na torze, a podczas moich szybkich okrążeń po prostu zwalniał i w kwalifikacjach było tak samo. Musieliśmy skręcić silnik, aby polepszyć sposób przekazywania mocy. Straciliśmy przez to trochę czasu, a nie przyniosło to spodziewanych efektów”
.
Holender wiąże spore nadzieje z niedzielnym wyścigiem: „Na wyścig zwykle i tak skręca się silnik – tylko, gdy próbujemy wycisnąć z niego wszystko, zaczynamy mieć problemy z płynnością, mapowaniem momentu obrotowego i tak dalej. Wczoraj podczas długich przejazdów nie miałem żadnych problemów. Jeśli się popsuje, to nic na to nie możemy poradzić – przekonamy się jutro”
.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.