Ricciardo: Zwycięstwo nagrodą dla mechaników za ich pracę

Daniel Ricciardo powiedział, że zwycięstwo odniesione w emocjonującym wyścigu o Grand Prix Chin jest nagrodą dla mechaników zespołu Red Bull Racing za pracę włożoną w samochód Australijczyka po problematycznym trzecim treningu.

Awaria turbo w ostatniej sesji treningowej w aucie Ricciardo sprawiła, że Red Bull miał bardzo mało czasu na wymianę odpowiednich komponentów w taki sposób, aby kierowca mógł wziąć udział w kwalifikacjach. Mechanicy ekipy z Milton Keynes wypuścili Ricciardo na kilka minut przed zakończeniem Q1, zaś w finałowym segmencie czasówki Australijczyk uzyskał szósty czas. W wyścigu Red Bull idealnie wykorzystał samochód bezpieczeństwa na ściągnięcie obu kierowców po miękkie opony, na których Ricciardo wykonał kilka imponujących manewrów wyprzedzania, odnosząc zwycięstwo na torze w Szanghaju.

„Nie wiem, czy ma to znaczenie, ale nie sądzę, że wygrywam nudne wyścigi. Wszystkie z nich są ciekawe, a ten był nieoczekiwany. 24 godziny temu myślałem, że będę startował jako ostatni. Przede wszystkim dziękuję chłopakom – podziękowałem im wczoraj, ale to jest prawdziwa nagroda za ich pracę” – powiedział Ricciardo.

„[Wyścig] był szalony. Kiedy byłem w zakręcie 14 poinformowano mnie, że będziemy mieli podwójną zmianę i mam zjechać do boksów. Stało się to bardzo szybko, ale było decydującą decyzją. To był zwycięski ruch, więc podziękowania należą się wszystkim w Red Bullu”.

Ricciardo wykorzystał przewagę nowych opon, aby wyprzedzić kolejno Kimiego Räikkönena, Lewisa Hamiltona, Sebastiana Vettela i Valtteriego Bottasa i odnieść szóste w karierze zwycięstwo w F1.

„Czasami trzeba pójść na całość. Bardzo mi się to podobało. Oczywiście miałem miękkie opony, więc wiedziałem, że na hamowaniach mogę być lepszy niż inni. Raz na jakiś czas dostajesz taką jedną szansę, więc starałem się ją wykorzystać. Było ciężko, ale sprawiedliwie. Widziałem, że [Bottas] bronił się, więc chciałem pojechać gładko, ale potem on znów zmienił stronę. Myślałem o odpuszczeniu – oczywiście żartuję, bo wiedziałem, że zawsze będzie wystarczająco dużo miejsca, a opony miały odpowiednią przyczepność. W najgorszym przypadku wyjechałbym szeroko i spróbowałbym w innym miejscu”.

Źródło: crash.net

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze