Dyrektor techniczny zespołu Formuły 1 Toro Rosso James Key uważa, że jego ekipa może zaskoczyć swoich rywali w swoim pierwszym sezonie współpracy z Hondą.
Włoski zespół pozyskał kontrakt na silniki Hondy, która przez ostatnie lata bez sukcesów napędzała McLarena. Pomimo kiepskich relacji pomiędzy dotychczasowymi partnerami, Brytyjczyk liczy na owocną współpracę z japońskim producentem.
„Zostanie zespołem fabrycznym oraz praca z Hondą to dla nas zupełnie inny świat”
– powiedział. „Tak bliskie relacje z dostawcą są dla nas czymś nowym, ale to znakomita zmiana. Muszę przyznać, że z Hondą współpracuje się znakomicie. Mamy wspólny cel i nie ma powodu, by sądzić, że nie będziemy podążać wspólnie w tym samym kierunku”
.
„Gramy ze sobą w otwarte karty, zatem kiedy mamy jakiś problem, nie boimy się o tym powiedzieć. Tak samo Honda była bardzo szczera co do swoich ubiegłorocznych problemów oraz tego, jak zostały rozwiązane. Prowadzimy otwarty dialog, który po obu stronach możemy poprzeć solidnymi danymi”
.
„To jak na razie wspaniałe doświadczenie, ale ciężko pracujemy, bo spoczywa na nas duża odpowiedzialność, jako jedynym zespole współpracującym z tak ważną firmą jak Honda. Chciałbym myśleć, że możemy sprawić w tym roku kilka niespodzianek. Oczywiście wiele pytań pozostanie bez odpowiedzi dopóki nie wyjedziemy na tor, ale pracujemy ciężko po obu stronach”
.
Zespół Toro Rosso zapowiedział, że nowy samochód wyjedzie na tor po raz pierwszy 21 lutego, a jego oficjalna prezentacja nastąpi cztery dni później.
Źródło: racer.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.