Hamilton: To jeszcze nie koniec

Lewis Hamilton stwierdził, że jest zbyt wcześnie, aby móc mówić o zapewnieniu swoich szans na zdobycie tegorocznego tytułu mistrza świata.

Vettel, który do wyścigu o Grand Prix Singapuru startował z pole position, miał szansę na odzyskanie prowadzenia w klasyfikacji kierowców. Na pierwszym okrążeniu rywalizacji na torze Marina Bay doszło jednak do kolizji pomiędzy nim, zespołowym kolegą Kimim Räikkönenem oraz Maxem Verstappenem, przez co cała trójka nie dojechała do mety. Na pierwszej pozycji dojechał Hamilton, który ma teraz 28-punktową przewagę nad głównym rywalem.

Dyrektor niewykonawczy Mercedesa Niki Lauda stwierdził, że wypadek z pierwszego okrążenia był dla Vettela bardzo kosztowny.

„28 punktów [przewagi] nie jest dla nas złą sytuacją. Do tej pory różnica wynosiła dwa czy trzy punkty w jedną lub drugą stronę. 28 oczek to jednak dobry zapas” – powiedział Lauda w rozmowie z Auto Motor und Sport.

Hamilton jest jednak zupełnie innego zdania i nie zamierza lekceważyć sytuacji pomimo wyraźnej przewagi.

„Przed nami jest Japonia, gdzie potrzebny jest duży docisk, więc to nie będzie nasz najmocniejszy tor. W Brazylii rywale również będą silni, zaś w Meksyku zespoły o największym docisku będą mieć przewagę. Szczerze mówiąc myślę, że będzie blisko. Trudno przewidzieć. Dowiemy się, kiedy to nastąpi” – stwierdził Brytyjczyk w rozmowie z Bild.

Źródło: onestopstrategy.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze