Dyrektor wyścigowy FIA Charlie Whiting stwierdził, że możliwy jest powrót Grand Prix Argentyny do kalendarza Formuły 1 od sezonu 2019.
Po raz ostatni Argentyna gościła u siebie kierowców F1 w 1998 roku na starym torze w Buenos Aires. Wówczas zwycięstwo wywalczył Michael Schumacher za kierownicą Ferrari. Jak informuje oddział Canal F1 w Ameryce Łacińskiej, niedawno Charlie Whiting miał złożyć wizytę na tym torze.
Liberty Media po przejęciu Formuły 1 dąży do wprowadzenia zmian w różnych aspektach sportu, które byłyby korzystne zarówno dla zespołów, jak i kibiców. Jednym z obszarów działań jest kalendarz mistrzostw, do którego w najbliższym czasie może trafić kilka kolejnych rund. Niedawno dyrektor ds. komercyjnych F1 Sean Bratches poinformował, że dołączeniem do kalendarza zainteresowanych jest nawet 40 nowych obiektów. Obecne Porozumienie Concorde pozwala na organizację maksymalnie 25 rund w ciągu sezonu.
„Udałem się tam i sporządziłem raport na temat tego, co mogłoby zostać zrobione. Na razie wszystko zależy od promotorów. Podobnie jak w przypadku każdego toru, którego nie było w Formule 1 od 20 lat, jest wiele rzeczy do zrobienia. Najważniejsze byłoby sprawienie, aby obiekt stał się bardziej atrakcyjny oraz szybszy niż miało to miejsce w latach 90. Jeśli będą w stanie zrobić wszystko, wówczas w 2019 roku może odbyć się tam wyścig”
– potwierdził Whiting.
W przyszłym roku kalendarz F1 składać się będzie z 21 wyścigów. Chociaż od następnego sezonu zabraknie Grand Prix Malezji, swój powrót zaliczą Niemcy, a także Francja, dla której będzie to pierwsza organizacja rundy tych mistrzostw od 2008 roku.
Źródło: Z wykorzystaniem onestopstrategy.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
