Po słabym starcie, Honda zaczęła nadrabiać straty w rywalizacji producentów silników Formuły 1. Szef programu japońskiego producenta Yusuke Hasegawa stwierdził niedawno, że obecna jednostka spełnia założenia z przedsezonowych testów, a teraz dodał, że do końca roku mogą pojawić się jeszcze trzy generacje silników.
Korzystając ze zniesienia limitu zmian w konstrukcji układu napędowego, Honda przygotowała jego całkiem nową wersję na ten sezon. Początkowy plan zakładał wprowadzenie czterech różnych specyfikacji na przestrzeni sezonu, lecz problemy wieku dziecięcego znacząco przyspieszyły ten cykl.
Choć sezon jest dopiero w połowie, japoński producent wprowadził już jednostki drugiej (Barcelona), trzeciej (Baku) oraz czwartej generacji (Spielberg). Wydają się one rozwiązywać większość problemów, dzięki czemu Honda może zacząć skupiać się na gonieniu rywali, choć wymagało to zwiększenie planowanej liczby specyfikacji.
„Z pewnością przygotujemy jeszcze dwie specyfikacje, a może nawet trzy”
– powiedział Hasegawa. „Tak czy inaczej, idziemy do przodu. Musimy też myśleć nad takimi rzeczami jak sposób wprowadzania nowych specyfikacji oraz unikanie kar na niektórych torach, jak np. Singapur”
.
„Jestem pewien, że poprawimy nasze osiągi, ale nie jestem w stanie zagwarantować tego, w jakim stopniu i jak szybko to nastąpi. Nie ma wątpliwości, że zmniejszamy naszą stratę, ale to normalne, bo jesteśmy w pozycji goniących”
.
Źródło: racer.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
