Vettel: Hamilton także powinien zostać ukarany

Sebastian Vettel uważa, że jego główny rywal w walce o mistrzowski tytuł Lewis Hamilton również powinien był otrzymać karę za incydent podczas okresu samochodu bezpieczeństwa, do którego doszło w wyścigu o Grand Prix Azerbejdżanu.

Vettel otrzymał karę 10-sekundowego postoju w boksach za niebezpieczną jazdę po tym, jak Niemiec uderzył w bok samochodu Hamiltona tuż przed drugim restartem rywalizacji w Baku. Kierowca Ferrari dodatkowo otrzymał trzy punkty karne za swój wyczyn i na swoim koncie ma ich łącznie dziewięć. Kierowca otrzymuje zakaz startu w jednym wyścigu, jeśli w ciągu dwunastu miesięcy uzbiera co najmniej 12 oczek.

„To było całkiem oczywiste. Nie wjechałem w jego tył celowo. Uszkodziłem moje [przednie] skrzydło i myślę, że on również miał pewne uszkodzenia. Nie było to jednak nic, co by mogło mieć wpływ na wyścig. Nie był to sposób, w jakim to się robi. A zrobił to kilka razy. Potem jego restart był naprawdę dobry. Zaskoczył mnie i odjechał, więc nie sądzę, by było to konieczne. Problemem było to, że jechałem tuż za nim, szykując się [na restart] i nastąpiła reakcja łańcuchowa. Zrobił on coś podobnego kilka lat temu w Chinach. Tak się po prostu nie robi. Myślę, że było to bardzo jasne. Finalnie ścigaliśmy się jak mężczyźni. Nie miałem sposobu komunikacji z nim. Uważam, że jeśli ja dostałem karę, wówczas obaj powinniśmy byli zostać ukarani” – powiedział Vettel w rozmowie z Channel 4.

Vettel odmówił udzielenia odpowiedzi na pytanie dotyczące drugiego, bardzo kontrowersyjnego kontaktu.

„Jesteśmy dorośli, jesteśmy ludźmi. W samochodzie emocje są bardzo wysokie. Chcemy walczyć koło w koło, ale nie tuż [przed] restartem”.

Czterokrotny mistrz świata zaprzeczył również, że incydent ten może sprawić, że dotychczasowa czysta rywalizacja zamieni się w coś innego.

„Nadal będzie obecny szacunek, nie mam z nim żadnego problemu. Myślę, że ta jedna akcja poszła nie tak jak trzeba i jeśli ja dostałem karę, to [Hamilton] także powinien ją dostać. Prawdopodobnie każdej niedzieli w Premier League są sędziowie, z którymi część piłkarzy się zgadza, a część nie. Taki jest sport. Oczywiście 10 sekund to strasznie dużo czasu, kiedy stoisz w miejscu i nic nie możesz zrobić”.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze