Sebastian Vettel jest przekonany, że jest w stanie odnieść zwycięstwo w dzisiejszym wyścigu o Grand Prix Kanady mimo dosyć wyraźnej przegranej z Lewisem Hamiltonem w kwalifikacjach.
W trzeciej części czasówki na torze w Montrealu po swoim drugim przejeździe Vettel tracił do Hamiltona zaledwie 0,004 sekundy. Niemiec przyznał, że na ostatniej próbie zbyt mocno się starał, aby poprawić czas okrążenia, przez co w efekcie musiał zadowolić się drugim polem startowym.
„Nie jestem zbytnio zadowolony z mojego ostatniego przejazdu. Chciałbym powtórzyć drugie okrążenie, jedynie starając się pojechać jeszcze lepiej. Prawdopodobnie cisnąłem zbyt mocno, tracąc nieco w drugim zakręcie, a potem chciałem nadgonić. Była to dobra sesja kwalifikacyjna. Pod koniec było coraz lepiej – na początku miałem problemy ze znalezieniem właściwego rytmu. Panowała jednak tutaj wspaniała atmosfera, ludzie wiwatowali, więc dobrze jest być tutaj”
– powiedział Vettel.
Zapytany, czy Ferrari ma tempo, by odnieść zwycięstwo w wyścigu o Grand Prix Kanady, Niemiec odpowiedział: „Myślę, że tak”
.
Interesującą statystyką jest fakt, że Ferrari od 2004 roku nie odniosło w Kanadzie zwycięstwa. Czy po przełamaniu niemocy w Monako uda się osiągnąć to samo dzisiaj?
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.