Antonio Giovinazzi, który zadebiutował w wyścigu o Grand Prix Australii, jest bardzo zadowolony ze swojego występu.
Giovinazzi, który na co dzień pełni obowiązki kierowcy rezerwowego Ferrari, po piątkowych treningach dosyć nieoczekiwanie otrzymał szansę na debiut w wyścigu Formuły 1. Pascal Wehrlein, który opuścił pierwszą turę przedsezonowych testów w Barcelonie po wypadku, do którego doszło podczas Race of Champions, zgłosił Sauberowi obawy dotyczące kondycji, stąd też wraz z zespołem podjęto decyzję o wycofaniu Niemca z dalszej części weekendu na Albert Park i zastąpieniu go Giovinazzim.
23-latek ruszył do wyścigu z szesnastego pola, a rywalizację ukończył na dwunastym miejscu, wyprzedzając ostatniego Stoffela Vandoorne.
„To był fantastyczny weekend, niesamowite dwa dni. Jestem bardzo zadowolony z mojego występu. Miałem dobre kwalifikacje i dobry wyścig. Nie popełniłem żadnego większego błędu. Może jeden w pierwszym zakręcie, gdzie nieco spłaszczyłem oponę”
– mówił.
„Po pit stopie moje tempo było całkiem dobre i ukończyliśmy wyścig na dwunastym miejscu. Moim celem było dojechanie do mety, ponieważ okrążenia które dziś przejechałem były bardzo ważne w kwestii wyczucia samochodu i pracy opon. Jestem bardzo zadowolony, to były dobre dwa dni”
.
Włoch jest gotowy zastąpić Wehrleina podczas kolejnej grand prix, jeśli Niemiec nie będzie w stanie również i tam wystartować.
„Z chęcią pojadę, dlaczego nie. Jednak to Pascal jest kierowcą Saubera. Będę tam z Ferrari i wtedy zobaczymy co stanie się w Szanghaju”
.
Źródło: gpupdate.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.