Stoffel Vandoorne przyznał, że dalej nieznana jest przyczyna problemów z jednostką napędową, która uniemożliwiła mu we wtorek przejechanie pełnego dnia testowego.
Po poniedziałkowych kłopotach z systemem olejowym i wymianie silnika, McLaren zmagał się z nowymi problemami podczas kolejnego dnia testów. Zespół został zmuszony do ponownej wymiany jednostki napędowej, a Stoffel Vandoorne - podobnie jak Fernando Alonso dzień wcześniej - zaliczył mocno uszczuplony program testowy. W poniedziałek Hiszpan przejechał zaledwie 29 okrążeń, a we wtorek Belg pokonał tylko 11 kółek więcej i jak przyznał, nie wie co było przyczyną problemów.
„Rano straciliśmy trochę mocy, dlatego zdecydowaliśmy się zmienić silnik. Myślę, że w nocy Honda przeanalizuje problem i już niedługo da nam odpowiedź”
– mówił Vandoorne.
„Dwa ostatnie dni były dla nas bardzo trudne, ale chcemy przeanalizować co poszło nie tak i w środę wystartować już niezawodnym samochodem”
.
„To mój pierwszy dzień testowy. Fernando nie przejechał wielu okrążeń w poniedziałek, dlatego środa i czwartek będą dla nas bardzo ważne. Będziemy starali się wyciągnąć z nich jak najwięcej informacji. To mój pierwszy sezon w Formule 1, dlatego potrzebuję jak najwięcej przejechanych okrążeń”
.
Belg przyznał, że już od pierwszych kółek czuł się bardzo dobrze w swoim samochodzie i żałuje, że problemy z silnikiem nie pozwoliły mu na pokonanie dłuższego dystansu.
„Dobrze było znowu znaleźć się w samochodzie po czterech miesiącach przerwy. Od samego początku czułem się bardzo pewnie i komfortowo w aucie. Myślę, że to dobry znak kiedy przy nowych regulacjach wsiadasz po raz pierwszy do samochódu i czujesz się dobrze”
.
„To był dobry start. Niestety rano po kilku okrążeniach straciliśmy moc. Wielka szkoda, że nie udało nam się przejechać większej liczby kółek. Liczyliśmy, że pokonamy ich dużo więcej”
.
Źródło: f1fanatic.co.uk
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.