Webber: Wrócimy do czasów sprzed dekady

Mark Webber wierzy, że nowe przepisy techniczne wprowadzone do Formuły 1 w sezonie 2017 sprawią, że czasy okrążeń wrócą do poziomu sprzed dekady, przez co sport wykona duży krok naprzód jeśli chodzi o widowisko.

Będący gościem na 12-godzinnym wyścigu Bathurst Mark Webber przyznał, że lepiej będzie oglądało się bardziej agresywne samochody, tym bardziej, że moc silnika odgrywać będzie dużo większą rolę. 

„W kwestii sportowej sport wykona duży krok naprzód, samochody staną się dużo szybsze niż były przez dłuższy czas” – powiedział na wstępie Webber. „Kierowcy będą w końcu solidnie pracować na swoje wynagrodzenie, znowu będą wycieńczeniu stojąc na podium, co będzie świetne. Wrócimy do czasów okrążeń, które kręciliśmy 10 lat temu. Myślę, że będzie miało to dobry efekt wizualny i lepiej będzie się to oglądało. Samochody będą miały dużo więcej docisku, przez co staną się również bardziej wrażliwe na kwestię mocy. Potrzebny będzie większy silnik niż do tej pory, z uwagi na szersze opony i większy opór. Z drugiej strony samochody staną się cięższe, co jest nieco niekomfortowe, ponieważ przełoży się to na spadek prędkości”.

Jedyną negatywną rzeczną, na którą uwagę zwrócił Mark Webber i która rzadko pojawia się na ustach władz jest zachowanie niskoprofilowych opon. Zdaniem Australijczyka i tu powinny zostać wprowadzone zmiany.

„Samochody będą wyglądać dobrze, z wyjątkiem niskoprofilowych opon, potrzebujemy dużo wyższych profili” – dodał. „Nadal są one dość małe, ale wszystko inne wygląda w porządku”.

Jednym z powodów, na których zdecydowano się wprowadzić pakiet zmian jest przekonanie, że hybrydowe silniki V6 przyczyniły się do spowolnienia samochodów. 

Dane historyczne z Grand Prix Hiszpanii pokazują, że faktycznie wiele rzeczy uległo zmianie, dlatego szefowie F1 podjęli decyzję o interwencji. Czasy, dzięki którym kierowcy zapewniali sobie w ostatnich latach pole position nie uległy sporemu pogorszeniu, w związku z systematycznym zwiększeniem docisku i poprawie mocy silników, ale nie możemy powiedzieć tego samego o tempie wyścigowym, które znacznie spadło. Powodem tego jest fakt, że kierowcy ruszają do wyścigu z dużo większym obciążeniem paliwa w związku z zakazem tankowania samochodów w trakcie wyścigów. 

Najszybsze tempo wyścigowe między sezonem 2007 a 2016 zaprezentował w 2008 Kimi Räikkönen, który w tym czasie również reprezentował barwy Ferrari. Pierwsze czasy Fina były na poziomie 1:23.035s, 1:22.934s, 1:22.703s, 1:22.947s.

Dla porównania, Daniel Ricciardo po zgaszeniu świateł w zeszłym roku wykręcił odpowiednio: 1:30.042s, 1:30.264s, 1:30.506s i 1:30.577s. Oznacza to, że gdyby obaj kierowcy startowali w tym samym wyścigu, po pierwszych czterech okrążeniach Räikkönen miałby już 30 sekund przewagi nad Ricciardo.

Poniżej przedstawiamy zestawienie czasów, które dawały kierowcom GP2 i Formuły 1 pole position w ostatnich edycjach zawodów na torze Circuit de Catalunya:

Sezon Pole postition GP2 Pole position F1
2007 87.713s 81.421s
2008 87.547s 81.813s
2009 87.510s 80.527s
2010 87.727s 79.995s
2011 90.473s 80.981s
2012 90.655s 82.285s
2013 88.706s 80.718s
2014 89.293s 85.232s
2015 89.273s 84.681s
2016 87.807s 82.000s

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze