Magnussen: Odrzuciłem ofertę Renault

Kevin Magnussen przyznał, że to on podjął decyzję o opuszczeniu Renault, dodając, że chciał zostać w zespole, jednak francuska ekipa nie wykazywała się wobec niego wystarczającym poziomem zaangażowania.

Renault ogłosiło w środę, że w przyszłym sezonie dla tego teamu nadal jeździć będzie Jolyon Palmer, a skład uzupełni wcześniej potwierdzony Nico Hülkenberg. Magnussen ujawnił, że mógł zostać w Renault, gdyby tylko chciał, jednak przedstawiona mu oferta nie spełniała jego oczekiwań.

„To była moja decyzja. Miałem ofertę, jednak nie na tyle dobrą, bym mógł ją przyjąć. Tak naprawdę chodziło bardziej tu o zaangażowanie ze strony Renault. Gdyby zobowiązali się do dłuższego kontraktu, to zapewne przyjrzałbym się temu bardziej poważnie. Panowało odczucie, że nie chcą się do niczego zobowiązać, załatwiając sprawę tak długo i oferując współpracę tak wielu kierowcom. Myślę, że w pewnym momencie usłyszałem, że również papież otrzymał taką propozycję! Było trochę bałaganu, więc lepiej dla mnie, bym odszedł. Chodziło po prostu o odczucia związane z pracą z zarządem. Gdybym poczuł z ich strony większe zaangażowanie i zdecydowanie, to sprawa mogłaby wyglądać inaczej. Jestem jednak zadowolony ze sposobu, w jakim to wszystko się potoczyło” – powiedział stanowczo Magnussen.

Uważa się, że nieformalna oferta Renault wobec Magnussena została przedstawiona przed Grand Prix Meksyku i była ona podstawą do rozpoczęcia rozmów duńskiego zawodnika z Haasem. Szef Renault Frédéric Vasseur z kolei był zaskoczony decyzją Magnussena o odejściu.

„Wielokrotnie w trakcie tego sezonu rozmawialiśmy w sprawie przyszłości, ale dziwne dla mnie jest, jeśli on ma uważa, że nie czułem się zobowiązany. Dyskutowaliśmy na temat kontraktów, jednak na pewnym etapie zwróciliśmy się również do Jolyona. Od sportowej strony miałem również pomówić z nim, aby wiedzieć dokładnie, jak przedstawia się sytuacja i jednocześnie dążyć do budowania porozumienia” – tłumaczył Vasseur w rozmowie z Motorsport.com.

Źródło: motorsport.com