Zespół Ferrari ujawnił, że Kimi Räikkönen stracił swój poziom osiągów po kolizji z Nico Rosbergiem w drugiej części wyścigu i nie był w stanie nawiązać walki o trzecie miejsce.
Rosberg w drugiej części wyścigu na Sepang starał się wyprzedzić Räikkönena – choć Niemcowi nie udało się to z wykorzystaniem systemu DRS, to spróbował on ataku w ciasnym zakręcie 2 na 38. okrążeniu rywalizacji. Kierowca Ferrari zdecydowanie nie spodziewał się tego manewru i doszło do kolizji między zawodnikami.
Rosberg otrzymał karę doliczenia dziesięciu sekund do jego końcowego rezultatu, jednak przy uszkodzeniach w samochodzie Räikkönena, kierowca Mercedesa był w stanie wypracować nad Finem ponad dziesięć sekund przewagi, by wywalczyć najniższy stopień podium w wyścigu na Sepang.
„Umożliwienie mu dostępu do większej ilości mocy było niemożliwe. Ze względu na kolizję z Nico, Kimi stracił część podłogi oraz część przedniego skrzydła. Z obliczeń, które zrobiliśmy wspólnie z naszymi inżynierami wynika, że straciliśmy dziesięć punktów [docisku] – więc niemożliwe było dogonienie go w tej sytuacji”
– powiedział szef Ferrari Maurizio Arrivabene.
„Nawet przy tak trudnej sytuacji i przy poważnym uszkodzeniu samochodu uzyskiwał on bardzo dobre czasy okrążeń. Próbowaliśmy z garażu zrobić co w naszej mocy, również w odniesieniu do strategii. Byliśmy agresywni, ale podobnie jechali inni. Szkoda, że Kimi nie ukończył wyścigu na podium, jednak po tym uderzeniu wszelkie szanse zostały utracone”
.
Ze względu na to, że Sebastian Vettel musiał wycofać się już na pierwszym okrążeniu wyścigu w Malezji, Ferrari było w stanie zdobyć zaledwie dwanaście punktów. W chwili obecnej tracą oni już 46 punktów do Red Bulla w walce o drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, a Räikkönen wyprzedził Vettela i awansował na czwartą pozycję w zestawieniu kierowców.
„Będzie ciężko, ale zamierzamy walczyć. To nasza praca i to musimy zrobić”
– dodał Arrivabene.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.