Red Bull przygotowany na ewentualny konflikt między kierowcami

Christian Horner przyznał, że w najbliższej przyszłości pogodzenie stale narastających ambicji Maxa Verstappena i Daniela Ricciardo może być ciężkie, zwłaszcza jeśli zespół będzie w stanie w przyszłym roku powalczyć o mistrzowski tytuł.

Stajnia z Milton Keynes przeżyła kilak trudnych chwil, kiedy w zespole znajdowali się Sebastian Vettel i Mark Webber. Horner stwierdził jednak, że tym razem nie będzie faworyzowania kierowców.

„Dzięki posiadaniu Maxa i Daniela na pokładzie mamy jeden z najlepszych – jeśli nie najlepszy w całej stawce – skład kierowców w Formule 1. Ostatecznie to od nich zależy, jak potoczą się sprawy na torze. W tej chwili relacja ta istnieje krótko, więc nie jest to problemem. Z pewnością w ciągu najbliższych dwóch czy trzech lat jeśli będą się ze sobą ścigać o ten sam kawałek asfaltu… Myślę, że tak długo, gdy radzimy sobie z tym w sposób otwarty i uczciwy, a cele zespołu są jasne, będziemy musieli stawić czoła wszelkim przeszkodom, które się pojawią” – powiedział Horner.

Szef Red Bulla stwierdził również, że Verstappen spisał się jeszcze lepiej niż się początkowo spodziewano po awansie Holendra z Toro Rosso do seniorskiej ekipy przed Grand Prix Hiszpanii.

„Nie sądzę, że ktokolwiek z nas wyobrażał sobie, że pojawi się w Barcelonie i wygra razem z nami pierwszy wyścig! Odkąd tylko wskoczył do samochodu, jego występy były naprawdę rewelacyjne. Imponujące jest to, że ktoś tak młody jak on może jeździć z taką dojrzałością i jest on uważany za prawdziwą gwiazdę w przyszłości”.

„Jest naprawdę świetnym kierowcą wyścigowym, co pokazał podczas wszystkich wyścigów do tej pory, oprócz Monako. Łatwo można dostrzec jego rzemiosło wyścigowe, umiejętności i determinację. Myślę, że w przyszłości może pokazać jeszcze więcej wraz z wiekiem i doświadczeniem. Będzie on nadal się rozwijać, gdy zgromadzi więcej doświadczenia”.

Z kolei Daniel Ricciardo miał w pierwszej połowie tegorocznego sezonu kilka trudnych chwil, chociaż w ostatnich wyścigach umocnił swoją pozycję dzięki podium na Węgrzech i w Niemczech.

„Myślę, że w pierwszej połowie sezonu był on nękany przez pecha. Prowadził wyścig w Chinach i złapał kapcia. Interesujące byłoby zobaczyć, co by się stało na tych ostatnich pięciu czy sześciu okrążeniach w Barcelonie, a w [jego samochodzie] znowu doszło do przebicia opony. W Monako wszyscy wiemy, co się stało. Miał on sporo pecha, ale jestem pewien, że będzie w stanie obrócić to jeszcze na swoją korzyść. Musimy po prostu napierać i walczyć. Jest on konkurencyjnym facetem, który widzi zaangażowanie i wysiłek ze strony całego zespołu. Jego postawa się nie zmieniła. Wie, że jest potencjał, widzi, że pewne rzeczy poszły nie tak nawet bez udziału kogokolwiek. Takie są wyścigi. Jestem przekonany, że druga połowa sezonu będzie dla niego lepsza” – zakończył szef Red Bulla.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze