Räikkönen: Odszedłbym, gdybym nie jechał na sto procent

Kimi Räikkönen stwierdził, że podjąłby decyzję o odejściu z Formuły 1, gdyby czuł, że jego występy na torze nie są w stu procentach dobre.

W ubiegłym sezonie Fin miał spore problemy ze złapaniem odpowiedniego rytmu i dopasowaniem tempa do swojego zespołowego kolegi Sebastiana Vettela, który wygrał wtedy trzy wyścigi. W tym roku przed Grand Prix Wielkiej Brytanii duet Ferrari ma w klasyfikacji identyczną liczbę punktów, choć czterokrotny mistrz świata aż trzykrotnie musiał wycofać się z rywalizacji ze względu na problemy ze swoim samochodem.

Räikkönen nadal nie podpisał nowego kontraktu z Ferrari na sezon 2017, ale mistrz świata z 2007 roku uważa, że podczas wyścigów nadal daje z siebie wszystko.

„Zawsze mówiłem, że nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie sprawiało mi to przyjemności lub gdybym uważał, że nie jadę już na sto procent. To nie zawsze oznacza, że jeśli masz złe wyniki, to nie dajesz z siebie maksimum albo nie jesteś zmotywowany. To nie takie proste. Gdybym nie był zmotywowany, nie byłoby mnie tutaj i nie traciłbym swego czy zespołowego czasu. Oczywiście mam większą przyjemność, kiedy rezultaty są lepsze, ale to nie znaczy, że teraz jedziesz lepiej niż wcześniej. Tu chodzi o to, że cały pakiet jest lepszy, a my staramy się stale go poprawiać” – powiedział kierowca Ferrari.

Räikkönen, który ma już 36 lat, podkreślił, że nadal jego planem jest zakończenie kariery w Formule 1 w zespole Ferrari.

„Zawsze mówiłem, nawet 10 lat temu, że moim ostatnim zespołem będzie Ferrari i nadal to prawda. Nie wiem, co się wydarzy w przyszłości. Czas pokaże, ale zazwyczaj nie snuję planów długoterminowych. Wszystko zmienia się w życiu bardzo szybko i mam nadzieję, że nadal będę w formie, a potem zobaczymy. Tak naprawdę zbyt wiele o tym nie myślałem, ale jestem pewien, że w przyszłości będzie można zrobić wiele wspaniałych rzeczy” – dodał.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze