Kłopotliwy dzień kierowców Haasa

>Zespół Haas F1 Team nie zaliczy dzisiejszego dnia do udanych po awarii tylnych hamulców w samochodzie Estebana Gutierreza, a także problemów z tempem Romaina Grosjeana.

Meksykanin w barwach amerykańskiej ekipy nie zdołał ukończyć jeszcze wyścigu, a w Chinach już w trakcie drugiego treningu zakończył zmagania z powodu pożaru hamulców w jego samochodzie. Zespół wykrył, że przyczyną przegrzania hamulców była awaria systemu brake-by-wire, a Gutierrez zaliczył w ciągu piątkowych treningów zaledwie cztery okrążenia.

„To nie był łatwy dzień”, przyznaje kierowca. „Musimy przeanalizować dane z dzisiejszych awarii, w celu usunięcia problemów z naszym samochodem, więc mamy dużo pracy wieczorem. Musimy dobrze przygotować się na jutro i na resztę weekendu”.

Pomimo braku kłopotów z drugim samochodem, powody do narzekania ma również Romain Grosjean. Francuz, który popołudniową sesję zakończył na szesnastej pozycji, kłopotów z osiągnięciem optymalnego tempa szuka w braku danych, dzięki którym zespół mógłby sprawnie przygotować samochód do walki na torze w Szanghaju. „Próbowaliśmy jazdy z nowym przednim skrzydłem, jednak tor jest trudny do zrozumienia. Nie udało nam się zmusić wszystkiego do właściwej pracy. Samochód ciężko się prowadzi i mnie jest mi łatwo. Jak do tej pory nie jesteśmy tam, gdzie byśmy chcieli. Chcemy zrozumieć dlaczego i pracować nad tym. Dziś dowiedzieliśmy się jak wiele znaczy mieć dane z poprzednich sezonów”, stwierdza Francuz.

Dodatkowo Romain Grosjean przyznaje, że ciśnienia zalecane przez Pirelli są zbyt wysokie, a samochód nie pracuje odpowiednio. „Limity Pirelli, dotyczące ciśnień są nie z tej ziemi, wygórowane, co czyni samochód niezdatnym do jazdy. Wcześniej stosowaliśmy niższe, co pozwalało mi na czucie samochódu, a teraz zachowuje się jak kłoda”.

Dodatkowo Francuz twierdzi, że wysokie ciśnienia prowadzą do częstych błędów, powodowanych przez blokowanie kół. „To tak jakbym jeździł po plamie oleju. Może dla nas jest to większy problem niż dla innych, ale jeśli nie stosowalibyśmy się do limitów, nie jechalibyśmy tutaj. W poprzednich latach ciśnienia były znacznie niższe, a w erze Michelinów nawet dwukrotnie. Te, które teraz stosujemy, są prawie takie same jak w drogowych autach. Pomogłoby nam, gdybyśmy mogli je zmniejszyć, bo te nie pozwalają czuć się w samochodzie, jak w samochodzie wyścigowym”, podsumował Grosjean.

Źródło: gpupdate.net

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze