Ricciardo przed Verstappenem w GP Malezji, dramat Hamiltona

Daniel Ricciardo w sensacyjny sposób sięgnął po zwycięstwo w wyścigu o Grand Prix Malezji. Po awarii silnika Lewisa Hamiltona Australijczyk nie miał większych problemów z wykorzystaniem przewagi świeższych opon i dowiózł do mety pierwsze w tym roku zwycięstwo. Na drugim stopniu podium stanął Max Verstappen, a czołową trójkę uzupełnił Nico Rosberg mimo otrzymania kary doliczenia do końcowego wyniku 10 sekund. Swój pierwszy punkt w karierze zdobył Jolyon Palmer za zajęcie 10. miejsca.

Grand Prix Malezji mogło być wyjątkowym wyścigiem dla Mercedesa. Wystarczy, że utrzyma 215 punktów przewagi po mecie dzisiejszej rywalizacji. Mówiąc inaczej: Srebrne Strzały nie mogły stracić więcej niż 8 punktów do Red Bulla i 23 oczek do Ferrari. Jeśli wszystkie warunki zostałyby zachowane, wówczas Mercedes mógłby zapewnić sobie tytuł mistrza konstruktorów. Jeśli chodzi o pogodę – wcześniejsze prognozy przewidywały 60% szansę na deszcz, jednak tuż przed wyścigiem prawdopodobieństwo opadów spadło do 25%. Oczywiście w Malezji jeśli pada, to jest to ulewa, a w F1 każdy najmniejszy deszcz mógł zmienić przebieg rywalizacji.

Nie należało również zapominać o tym, że Grand Prix Malezji był 300. wyścigiem dla Jensona Buttona, który po tym sezonie zrobi sobie przerwę od startów w F1, chociaż będzie nadal obecny w sporcie, pełniąc obowiązki kierowcy rezerwowego i ambasadora w McLarenie. Brytyjczyk do dzisiejszego wyścigu startował z dziewiątej pozycji, więc miał kolejną szansę na zdobycie kilku punktów do klasyfikacji kierowców. Jego zespołowy kolega Fernando Alonso po otrzymaniu kary cofnięcia o 45 pozycji startował z samego końca stawki, chociaż szef ekipy z Woking stwierdził, że również Hiszpan może wskoczyć do pierwszej dziesiątki. Jeśli chodzi o dobór ogumienia: zdecydowana większość kierowców ruszała do wyścigu na oponach miękkich; jedynie Bottas, Nasr i Magnussen mieli założone opony pośrednie, a Jolyon Palmer zdecydował się na twardą mieszankę. Pirelli spodziewało się dwóch zjazdów do alei serwisowej, a zawodnicy musieli wykorzystać co najmniej raz twarde opony.

Felipe Massa, który wywalczył wczoraj dziesiąte pole startowe, nie był w stanie ruszyć z pól startowych. Brazylijczyk przez radio stwierdził, że pedał gazu w jego samochodzie nie działał. Maszyna kierowcy Williamsa została wepchnięta do alei serwisowej, gdzie udało się naprawić usterkę, jednak dla niego oznaczało to start z pit lane. Z kolei Jolyon Palmer zakomunikował, że z kolei jego maszyna traciła moc.

Kiedy nad prostą startową zgasły czerwone światła, kierowcy ruszyli do wyścigu. Najlepiej wystartował Lewis Hamilton, a chwilę później doszło do kolizji w pierwszym zakręcie. Nico Rosberg został uderzony przez Sebastiana Vettela, przez co kierowca Mercedesa obrócił swój samochód. Z kolei dla reprezentanta Ferrari był to koniec wyścigu, zaś Rosberg spadł na koniec stawki. Dyrekcja wyścigu zdecydowała się na użycie wirtualnego samochodu bezpieczeństwa. W tym czasie do alei serwisowej zjechali Felipe Massa, Daniił Kwiat i Kevin Magnussen, którzy z opon miękkich zmienili opony na mieszankę twardą, zaś Esteban Gutiérrez, musiał odwiedzić swoich mechaników ze względu na przebitą prawą tylną oponę.

Niedługo później po tej kolizji wyścig został wznowiony. Prowadził Hamilton przed Ricciardo i Pérezem, którego po kilku chwilach wyprzedził Max Verstappen. Na piątym miejscu jechał Kimi Räikkönen, na szóstą pozycję awansował Jenson Button, siódmy jechał Nico Hülkenberg, a czołową dziesiątkę uzupełniali Valtteri Bottas, Romain Grosjean i Fernando Alonso. Wkrótce również Räikkönen poradził sobie z Pérezem i wskoczył na P4. Z najlepszym czasem okrążenia zameldował się Daniel Ricciardo: 1:40.462, lecz kilka kółek później Hamilton odpowiedział wynikiem 1:40.090.

Podczas gdy na szóstym kółku Alonso wyprzedził Grosjeana w walce o dziewiąte miejsce, Massa musiał po raz drugi zjechać do alei serwisowej ze względu na przebitą przednią oponę. Początek wyścigu był wręcz koszmarem dla Brazylijczyka, który po tym sezonie kończy swoją przygodę z Formułą 1. W międzyczasie Rosberg znalazł się już na 12. pozycji po kilku udanych manewrach wyprzedzania z wykorzystaniem systemu DRS.

Na 9. okrążeniu wyścigu Romain Grosjean musiał wycofać się z wyścigu. Francuz na dohamowaniu do ostatniego zakrętu wypadł z toru po doznaniu po raz kolejny awarii hamulców. Ze względu na ten incydent po raz kolejny podjęto decyzję o skorzystaniu z VSC. W tym czasie do boksów zjechali między innymi Verstappen, gdzie ponownie założono opony miękkie oraz Rosberg, w samochodzie którego pojawiła się twarda mieszanka opon Pirelli. Kevin Magnussen otrzymał informację przez team-radio, że jego Renault ze względu na pewne uszkodzenia może mieć mniej docisku niż zwykle. Z kolei Esteban Ocon otrzymał karę doliczenia pięciu sekund do jego czasu postoju za przekroczenie prędkości w alei serwisowej. Rosberg po kilku udanych manewrach wyprzedzania awansował już na ósmą pozycję, a kolejnym celem kierowcy Mercedesa był Marcus Ericsson, z którym nie miał on żadnych problemów – Niemiec pewnie wyprzedził kierowcę Saubera na dohamowaniu do pierwszego zakrętu toru Sepang. Z wyścigiem pożegnać się musiał Kevin Magnussen, który ze względu na uszkodzenia w swoim samochodzie nie był w stanie kontynuować rywalizacji. W międzyczasie Rosberg uporał się z Carlosem Sainzem i awansował na szóste miejsce. Nadal prowadził Hamilton przed Ricciardo, Räikkönenem, Verstappenem i Bottasem.

Pierwszym kierowcą ze ścisłej czołówki, który zjechał do alei serwisowej, był Lewis Hamilton, w samochodzie którego założono opony twarde. Na podobny ruch zdecydował się Kimi Räikkönen, który chwilę wcześniej został wyprzedzony przez Maxa Verstappena. Holender jechał na znacznie świeższych miękkich oponach. Na kolejnym kółku do mechaników zjechał tymczasowy lider wyścigu Daniel Ricciardo – Australijczyk powrócił na tor na trzecim miejscu, a na prowadzenie wysunął się Verstappen. Również inni kierowcy z dalszej części stawki odbywali swoje postoje, w zdecydowanej większości korzystając z twardej mieszanki.

Na kolejnych okrążeniach Verstappen wciąż utrzymywał się na torze, choć Hamilton nieznacznie, lecz stale zmniejszał stratę do kierowcy Red Bulla, który zjechał do boksów na 27. okrążeniu wyścigu. W jego samochodzie pojawiły się opony twarde, przez co oczekiwano, że Holender dojedzie na nich do mety dzisiejszej rywalizacji. W wyniku tego na prowadzenie powrócił Hamilton, a na drugiej pozycji znalazł się ponownie Ricciardo. W dalszej części stawki Alonso, który jechał w pierwszej dziesiątce, pojawił się w swoim boksie, by zmienić opony z twardych na miękkie. Była to dosyć nietypowa strategia w wykonaniu McLarena. Na pierwszy zjazd do mechaników niedługo później zjechał Valtteri Bottas, który powrócił na tor na ósmym miejscu. Fin przejechał 30-okrążeniowy przejazd na pośrednich oponach, po czym zmienił ogumienie na twardą mieszankę. W międzyczasie Hamilton przejechał najszybsze okrążenie wyścigu: 1:38.595.

Niedługo później na swój drugi postój zjechał Rosberg, który ponownie skorzystał z opon twardych. Okrążenie później na podobny ruch zdecydował się Räikkönen oraz Pérez. Między Räikkönenem a Rosbergiem mogła wywiązać się ciekawa walka. Niemiec na kolejnym kółku zaczął zmniejszać stratę do jedynego w tym wyścigu Ferrari i można było spodziewać się, że wkrótce Mercedes będzie w stanie stoczyć pojedynek z Finem o czwarte miejsce. Podczas gdy Rosberg próbował dobrać się do skóry Räikkönena, Verstappen dojechał tuż za plecy Ricciardo – Holender miał świeższy komplet opon i można było spodziewać się zmiany pozycji między kolegami z zespołu.

Rosberg starał się wyprzedzić Räikkönena i choć nie był w stanie tego uczynić z wykorzystaniem systemu DRS, to spróbował szczęścia i wepchnął się w zakręcie drugim pod łokieć Fina. Doszło do dosyć mocnego zderzenia, jednak w żadnym z samochodów nie doszło do poważnych uszkodzeń. Chwilę później mogliśmy być świadkami niesamowitej walki między Ricciardo a Verstappenem. Choć Holender starał się uporać się ze swoim team-mate, to Australijczyk chciał pokazać, kto jest numerem jeden w Red Bullu.

Podczas gdy Ricciardo odpierał ataki Verstappena, w samochodzie Hamiltona doszło do awarii jednostki napędowej, przez co Brytyjczyk musiał wycofać się z wyścigu. Dyrekcja wyścigu zdecydowała się po raz trzeci skorzystać z wirtualnego samochodu bezpieczeństwa. Do boksów zjechała praktycznie cała czołówka, a na 15 okrążen przed końcem jedyną strategią były opony miękkie. W tym samym czasie koło w samochodzie Gutiérreza wypadło z samochodu, co oznaczało, że obaj kierowcy Haasa nie brali już udziału w wyścigu. Sędziowie chwilę później ukarali Nico Rosberga doliczeniem 10 sekund do wyniku wyścigu za wcześniejszą kolizję z Räikkönenem.

Po wznowieniu rywalizacji prowadził Ricciardo przed Verstappenem i Rosbergiem, który starał się wypracować 10-sekundową przewagę nad Räikkönenem. Między kierowcami Red Bulla utrzymywała się stała przewaga wynosząca około 1,5 sekundy, jednak Australijczyk miał przewagę trzech okrążeń pod kątem żywotności opon nad swoim zespołowym kolegą. Z tyłu stawki również doszło do ciekawego pojedynku, tym razem między kierowcami Manora – w tej walce zwycięsko wyszedł Pascal Wehrlein, który miał przewagę w postaci miękkich opon Pirelli. Z kolei Felipe Nasr musiał wycofać się z rywalizacji w wyniku problemów z samochodem. W międzyczasie sędziowie poinformowali, że po wyścigu zajmą się incydentem związanym z utratą koła przez Gutiérreza. Natomiast Daniił Kwiat poinformował swojego inżyniera wyścigowego o problemach z hamulcami – Rosjanin jechał na czternastej pozycji.

Na kolejnych okrążeniach Verstappen znacząco stracił tempo względem Ricciardo i to ostatecznie Australijczyk sięgnął po sensacyjne zwycięstwo w Grand Prix Malezji. Drugie miejsce zajął wspomniany Max Verstappen, a podium uzupełnił Nico Rosberg, który był w stanie odjechać na ponad 10 sekund nad Räikkönenem i zdobyć cenne punkty do klasyfikacji generalnej.

Na piątej pozycji dojechał Valtteri Bottas, szósty był Sergio Pérez, siódme miejsce zajął Fernando Alonso, ósme – Nico Hülkenberg. Jenson Button przekroczył linię mety jako dziewiąty zawodnik, a swój pierwszy punkt w karierze w F1 zdobył Jolyon Palmer za zdobycie dziesiątej lokaty w Grand Prix Malezji.

Po tym wyścigu Rosberg powiększył przewagę nad Hamiltonem w generalce do 23 punktów. Tym samym Mercedes nie może jeszcze świętować mistrza wśród konstruktorów i na najbliższą okazję musi poczekać do Grand Prix Japonii, które już za tydzień.

P Nr Kierowca Zespół   Rezultat
1 3 Daniel Ricciardo Red Bull Racing 56 okr.
2 33 Max Verstappen Red Bull Racing + 2,443
3 6 Nico Rosberg Mercedes AMG Petronas F1 Team + 25,516
4 7 Kimi Räikkönen Scuderia Ferrari + 28,785
5 77 Valtteri Bottas Williams Martini Racing + 1:01,582
6 11 Sergio Pérez Sahara Force India F1 Team + 1:03,794
7 15 Fernando Alonso McLaren Honda + 1:05,205
8 27 Nico Hülkenberg Sahara Force India F1 Team + 1:14,062
9 22 Jenson Button McLaren Honda + 1:21,816
10 30 Jolyon Palmer Renault Sport F1 Team + 1:35,466
11 55 Carlos Sainz Jr Scuderia Toro Rosso + 1:38,878
12 9 Marcus Ericsson Sauber F1 Team + 1 okr.
13 19 Felipe Massa Williams Martini Racing + 1 okr.
14 27 Daniił Kwiat Scuderia Toro Rosso + 1 okr.
15 94 Pascal Wehrlein Manor Racing MRT + 1 okr.
16 31 Esteban Ocon Manor Racing MRT + 1 okr.
NSK 12 Felipe Nasr Sauber F1 Team  
NSK 44 Lewis Hamilton Mercedes AMG Petronas F1 Team  
NSK 21 Esteban Gutiérrez Haas F1 Team  
NSK 20 Kevin Magnussen Renault Sport F1 Team  
NSK 8 Romain Grosjean Haas F1 Team  
NSK 5 Sebastian Vettel Scuderia Ferrari  

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze