Od wielu lat Formuła 1 przechodzi rewolucję, ale to co ujawnił serwis Autosport wywołało chyba większą dyskusję niż zmiany silnikowe. Otóż od tego sezonu kierowcy nie będą mogli zmieniać kolorystyki swoich kasków. Kiedy wszyscy myśleli, że wybór dożywotniego numeru przez kierowców to już koniec wymysłów, nagle stało się właśnie to.
Dawno już minęły czasy, kiedy to kierowca oraz barwy jego kasku niosły za sobą jakieś przesłanie bądź były ważne dla samego kierowcy. Od wielu lat – zwłaszcza na przykładzie Sebastiana Vettela, który w ciągu całej swojej kariery miał aż 60 różnych malowań! – mogliśmy zauważyć, że kierowcy dość często zmieniali malowanie co nieco mogło dezorientować, jednak każdy kibic koniec końców podziwiał „nowe dzieło”.
Jednak jak się okazuje, to nie tylko FIA oraz Bernie Ecclestone wpadły na ten pomysł, ale również same ekipy, które stwierdziły, że lepiej będzie, jeżeli kierowca będzie używał w sezonie tylko jednego malowania. Owy projekt został już zatwierdzony przez komisję w Genewie. Teraz tylko wystarczy decyzja Rady Sportów Motorowych, aby przepis wszedł w życie.
Czy ten zapis jest konieczny? Oczywiście, jak to zwykle bywa, są głosy za i przeciw. Przeciwni są Ci kibice, którzy uważają, że to dzięki różnym kaskom coś się zmienia w wizerunku kierowcy i można go lepiej poznać, jednak głosy za mówią, że dzięki temu uniknie się pomyłek oraz mniej pieniędzy zostanie wyrzuconych w błoto. Jak to mówią, co człowiek to opinia.
Źródło: autosport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
