Młody kierowca potwierdził, że prowadzi rozmowy z Gene Haasem oraz liczy, że w sezonie 2016 będzie jednym z kierowców nowo powstałego teamu – Hass Formula.
Nowy zespół miałby pojawić się w stawce za dwa lata a jego główny założyciel, Gene Haas chciałby, aby zespół był reprezentowany przez doświadczonych kierowców oraz żeby jeden z nich był Amerykaninem. Taki cel założyciela jest doskonałą okazją dla 22 letniego kierowcy testowego zespołu Marussia, który ma nadzieję na debiut za sterami samochodu F1.
„Jestem podekscytowany Haasem. Jego pasja oraz zaangażowanie, aby wprowadzić i przybliżyć Amerykanom nasz sport zasługuje na szacunek. Amerykanie kochają mieć „swoich" sportowców a być w zespole z kimś takim jak Gene byłoby fantastyczne. Oczywiście rozmawialiśmy z Haasem i chcemy, aby finałem tej sprawy było wprowadzenie Amerykanina do tego sportu i aby kibice mieli komu kibicować. Jeżeli będzie okazja oraz odpowiedni czas, myślę, że będę przygotowany i wykonam dla nich dobrą robotę”
– stwierdził pewnie dla portalu Crash.net, testowy Marussi.
22-latek, który opuścił szeregi ekipy Caterhama, według wielu plotek miałby zadebiutować już w przyszłym roku wraz z obecnym zespołem Marussia. Młody zawodnik uważa, że będzie w pełni przygotowany do debiutu, jeżeli takowy nastąpi.
„Jestem przekonany, że jestem przygotowany do debiutu w F1. Moim celem jest pełny rok startów w Formule 1, to zawsze było jasne z mojej strony. Tak więc kontrakt na cały sezon to mój cel nad którym pracuje”
- zakończył Amerykanin.
Źródło: GPUpdate.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
