Przez dwa kolejne lata kolegą z zespołu Fernando Alonso będzie Fin, który od sezonu 2012 bronił barw zespołu Lotus. Gdzie wyląduje Felipe Massa? To pozostaje zagadką.
Od ostatnich miesięcy osoba Kimiego Räikkönena budziła niezwykłe zaciekawienie na rynku transferowym. Na początku wiązano go z Red Bullem, a potem pojawiły się spekulacje dotyczące Ferrari. Jak się dzisiaj okazuje te drugie były prawdziwe.
Kimi Räikkönen wygrał w tym sezonie jeden wyścig, ale w ciągu dwóch ostatnich Grand Prix forma zespołu Lotus znacznie spadła. Do tego stajnia z Enstone ma ogromne długi i na padoku pojawiły się plotki jakoby mistrz świata z sezonu 2007 jeszcze nie dostał pensji z sierpnia. Aspekty te nie wróżą najlepszego przyszłego roku dla tej ekipy i Fin postanowił wrócić do Ferrari. Przypomnijmy, że bronił on czerwonych barw w latach 2007-2009 i współpraca ta przynajmniej w pierwszym roku była bardzo owocna, ponieważ wtedy Räikkönen zdobył swój pierwszy i jak na razie jedyny tytuł mistrza świata. Jednakże końcówka pracy Kimiego w Ferrari nie układała się najlepiej, ponieważ ustępował Massie i dlatego to nie on w sezonie 2010 był kolegą z zespołu Fernando Alonso.
Już wczoraj informowaliśmy na Facebooku o tym, że Felipe Massa oficjalnie napisał na Twitterze, iż odchodzi z Ferrari, ale nie z Formuły 1.
„Chciałbym podziękować całemu mojemu zespołowi za wszystkie zwycięstwa i niezapomniane chwile, których razem doświadczyliśmy. Dziękuję także mojej żonie, całej rodzinie oraz fanom i sponsorom. Zawsze mocno mnie wspieraliście”
– napisał Felipe Massa na Instagramie. „Oczywiście, podczas ostatnich siedmiu wyścigów w tym sezonie dam z siebie wszystko. Chciałbym też znaleźć zespół, który da mi w przyszłym roku konkurencyjny samochód, dzięki któremu będę mógł wygrywać wiele wyścigów i powalczyć o tytuł mistrzowski, co jest moim celem”.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
